Suzuki TL 1000 S/R

[Rostwór]

zdławienie jest modułowe, ale co ono dokładnie robi i na czym polega, to ja nie wiem

[mungo]

no chłopaki aż nie mogę uwierzyć, że Wasze TL'e tak mało palą. Moja SV, gdzie silnik jest ten sam mniej niż 8 litrów nie wsunie, a we dwójkę i ponad 2 paczki to spokojnie 11-12 litrów

[figer]

no chłopaki aż nie mogę uwierzyć, że Wasze TL'e tak mało palą. Moja SV, gdzie silnik jest ten sam mniej niż 8 litrów nie wsunie, a we dwójkę i ponad 2 paczki to spokojnie 11-12 litrów

Normalne, ze maly silnik pod duzym obciazeniem lyka wiecej niz duzy przy takim samym obciazeniu. Zapomniales jeszcze napisac, o pluciu olejem do odmy.

[mungo]

no chłopaki aż nie mogę uwierzyć, że Wasze TL'e tak mało palą. Moja SV, gdzie silnik jest ten sam mniej niż 8 litrów nie wsunie, a we dwójkę i ponad 2 paczki to spokojnie 11-12 litrów

Normalne, ze maly silnik pod duzym obciazeniem lyka wiecej niz duzy przy takim samym obciazeniu. Zapomniales jeszcze napisac, o pluciu olejem do odmy.

silnik w TL'u i SV jest ten sam

[Rostwór]

po dzisiejszym tankowaniu (14,6L) spalanie wyszło 8,9 w mieście

[figer]

silnik w TL'u i SV jest ten sam

Fakt, niedoczytalem ze piszesz o litrze - sorry

[RaaF]

najwięcej zalezy od stylu jazdy, ja poniżej 7 L zszedłem jak jechałem z plecakiem i nie przekraczałęm 140, normalnie 7,6-8 L, Herbatnik i Mar maja bardzo podobne wyniki ale mogę sie pochwalić równiez zużyciem na poziomie 12 L

[Mar]

najwięcej zalezy od stylu jazdy, ja poniżej 7 L zszedłem jak jechałem z plecakiem i nie przekraczałęm 140, normalnie 7,6-8 L, Herbatnik i Mar maja bardzo podobne wyniki ale mogę sie pochwalić równiez zużyciem na poziomie 12 L

Zgadzam sie z szanownym przedmowca minimalne spalanie jakie uzyskalem to 5,3 litra, o maksymalnym nawet nie chce sie wypowadac, ze strachu nie liczylem, ale po okolo 150 km juz sie rezerwa palila....

[zibi]

U mnie minimalnie 4.5L/100 jak wracalismy z Kamienczyka w zeszlym roku.
W tym roku na trasie do Borska srednio SV wypila 5.0L/100 (mam na to swiadkow wspołtankowaczy )

Wiecej niz 7L/100 jeszcze nie wypila ale rzadko wskazowka obrotomierza widzi czerwone pole.

Pozdro
Zibi

[cziton]

Potwierdzam.

W dwie osoby przy jezdzie statecznej spalanie 5,4L
W nudne dni po sprawdzaniu obwodnicy trojmiejskiej rezerwa zapala sie po 150 przejechanych kilometrach.


Pozdrawiam.

[Rostwór]

Zmienialiście w swoich TL amortyzator skrętu? Uważacie, że potrzeba go wymienić na akcesoryjny, czy seryjny zupełnie wystarczy? (Zaznaczam, że nie mówię jeździe torowej, tylko codziennej i trasy)

[ŁukaszTLR]

Zmienialiście w swoich TL amortyzator skrętu? Uważacie, że potrzeba go wymienić na akcesoryjny, czy seryjny zupełnie wystarczy? (Zaznaczam, że nie mówię jeździe torowej, tylko codziennej i trasy)

Ja mam oryginał i w zupełności wystarcza, żadnego shimmy nie mam, jedynie można by pomyśleć nad wymianą oleju w amorku

[Rostwór]

Mi popłynął amorek i pewnie będę musiał go wymienić, natomiast nigdy shimmy nie miałem. Dlatego sie zastanawiałem, czy powinienem zainwestować w coś konkretnego
dzięki

[pgsxr]

heh - to coś co telepie się przy kierownicy jeszcze nie miało okazji u mnie zadziałać (na szczęście albo tak wypasiony kierowca ze mnie ( w co niestety nie należy wierzyć) alo po prostu moto tego nie potrzebuje przy średnio normalnej jeździe, tzn takiej nie zawierającej w sobie jazdy na jednym kole ani tarcia łokciami o asfalt) ja kulam się do krawężnika do krawężnika w zależności gdzie koleiny poniosą, troszeczkę potarłem kolanami i podnóżkami a asfalt na torze kartingowym raz jeden pojeździłem po torze w P-niu i ani razu nie zaznałem shimy.

P.S. a może jak pisali gdzieś, że amortyzator skrętu to kac po S-ce, wg. mnie lepiej zainwestować w gutt opony i ustawić zawieszenie (miałem to szczęscie, że na ostanich Grandysach w ubiegłym roku gość z Hyper Pro dał się skusić i podregulował mi przód i tył. Po kilkunastu okrążeniach miałem wrażenie że moto zachowuje się jakoś takoś cuś nie tak, tzn. pływało, galopowało na nierównościach - po ustawieniu przez niego zawieszenie - jak ręką odjął - zupełnie inna jazda (nadmieńmy dla porównania że okrążenia były w powalajacym tempie 2.03) z uwag tylko taka, że komfotr jazdy po naszych drogach jednak ucierpiał na tym.

[Rostwór]

P.S. a może jak pisali gdzieś, że amortyzator skrętu to kac po S-ce

GGRRRRR!!! ja Ci dam kaca :angry_smile:
Coś czuję się osamotniony wśród waszych eRek