VS1400 - zakaslal raz, zakaslal drugi i nastapila cisza

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy Chopper i Cruiser, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...
ODPOWIEDZ
lepton

VS1400 - zakaslal raz, zakaslal drugi i nastapila cisza

Post autor: lepton »

Witam wszystkich,
No to zdarzylem sie przywitac, bo kupilem w sobote po rocznej przerwie nowego intruza, a tu juz problem techniczny. VS600-tka byla bez zarzutu a tutaj taki zawod.

Zdarzylem przejechac ze 200km z miejsca kupna w kierunku domu i jakies 10km przed domem mi motek zakaslal (strzelil pare razy z rury) przy jakis 80km/h, podkrecilem obroty, przejechalem jakies 1/2 km po czym zakaslal jeszcze raz, silnik zgasl i juz nie zapalil. Probowalem odpalic ponownie, raz cos zakrecil i pochodzil z 2 sekundy po czym zgasl. Jeszcze zakrecilem pare razy po jakiejs przerwie i za ktoryms razem sie rozrusznik zacial i krecil w nieskonczonosc mimo ze puscilem guzik start i sprzeglo. zgasilem go chyba wrzucajac na jedynke przy wysunietym podnozku. Po tych manewrach bateria byla padnieta wiec musialem naladowac w domu. Wrocilem do motka z kumplem z samochodem, sprawdzilem stan swiec i byly czysciutkie, podlaczylem nowo naladowany akumulator - motor odpalil, ale chodzil nierowno i strzelal z rury co ok. 4 sekundy, potem zgasl. Odpalilem jeszcze raz po czym zgasl i sie nie dal juz pozniej odpalic. Podlaczylem przewody od akumulatora pod samochod kumpla i mimo 14v silnik nawet nie chcial krecic. Sprawdzilem swiece i sie okazalo ze nie idzie na nich w ogole napiecie przy rozruchu.

Mial ktos z Was moze kiedys taki przypadek? Wszystko wskazuje uklad zaplonowy, ale troche dziwne zeby takie cos sie zwalilo po 4 godzinach jazdy. Moze po prostu jakies zwarcie? Niestety ciezko mi jest cokolwiek zlokalizowac bo zanim dojade do motka po pracy to mam jakies 2 godziny do zmierzchu. Acha.. dodam tylko ze pierwsza godzine jechalem w deszczu a motor nie jezdzil przez ostatnie 4 miesiace, chociaz wedlug relacji sprzedajacego byl odpalany w garazu od czasu do czasu.

Bede wdzieczny za jakies wskazowki, bo troche smutno ze nowo kupiony sprzet a musi stac z daleka u kogos tam obcego na dzialce.

Pozdrawiam,
Lepton
Lechul
BS Brother
BS Brother
Posty: 6337
Rejestracja: wt, 4 maja 2004, 12:27
Województwo: śląskie
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Re: VS1400 - zakaslal raz, zakaslal drugi i nastapila cisza

Post autor: Lechul »

Niestety temat rzeka ...............
Zacznij od wykorzystania opcji "Szukaj" na forum. Było wałkowane kilkanaście razy za każdym razem z innym finałem.
Deszcz raczej nie ma tu nic do rzeczy. Zacznij sprawdzanie od mocowania stopki. Zdarzało się obluzowanie na sworzniu, wygięcie sworznia lub naciągniecie sprężyny i stopka opadając rozłączała zapłon (brak iskry na świecach).
Działaj :roll:
PLATOS VIOLETEROS CLASIKOS CLASIKEROS
RF 900 R
-----------------------------------------
NIE JEŹDZIJ SZYBCIEJ NIŻ FRUWA TWÓJ ANIOŁ STRÓŻ !!
私は自分の守護天使が飛ぶより速く運転しない。
573 258 254
Obrazek
lepton

Re: VS1400 - zakaslal raz, zakaslal drugi i nastapila cisza

Post autor: lepton »

Dzieki wielkie za odpowiedz,

Problem juz jakis czas temu zdiagnozowalem i naprawilem to sie podziele informacja nt. usterki dla dobra potomnych :)
Lechul pisze:Niestety temat rzeka ...............
Zacznij od wykorzystania opcji "Szukaj" na forum. Było wałkowane kilkanaście razy za każdym razem z innym finałem.
Temat rzeka faktycznie :) W tym przypadku padla elektryka w wlasciwie nastapilo zwarcie na przekazniku przed rozrusznikiem. Motek zakaslal na trasie bo bateria padla od zwarcia a potem juz nie chcial zakrecic bo przekaznik nie dawal pradu na rozrusznik (no i tez bateria byla slaba). Wymiana przekaznika za 35 funciakow (160 PLN) i znow jezdzi. Nastepny problem elektryczny w duzym intruzie.

Pozdrawiam,
Lepton
ODPOWIEDZ