I PO KULIGU

[qgel]

a ja nie pojechałem :sciana: :sciana: :sciana: :sciana: :cry3: :cry2:

[kosik]

Wiślany brzeg,na drodze śnieg
A konie ciągną saneczki
Na ustach śpiew.w żyłach gorąca krew
Takie to BS wycieczki

Każdy ,kto chciał,śpiewał lub spał
potem kiełbaski piekł
pochodnie były ,drogę zaśnieżoną rozjaśniły
a konik żwawo biegł

Tak kulig gnał,brat brata miał
na lewo i prawo
ach żyć się chce,gdy takie dnie
w zimie się zdarzają.

Wiślany brzeg został już hen
wszyscy do domu wrócili
lecz jeden fakt niezbity był
ludzie się przednio bawili

Dziękować czas i opuścić Was
nadeszła już pora
Już tęskno mi do ciepłych dni
by Was odwiedzić znów

Niech Bractwo trwa każdego dnia
i łączy nie dzieli
Dziękuję Wam,że nie jestem sam
i żeście mnie przyjąć zechcieli

[BodzioAction]

Kosik, pięknie to podsumowałeś
Widać, że z Nami balowałeś
Teraz pozostaje tylko oczekiwanie
Na kolejne, szalone imprezowanie

Pozdrawiam!

[kosik]

Naprawdę nikt bluzy nie znalazł?

[mucha]

Bodzio, sorry ale nie wytrzymałem.

Nie wiem, która to z rzedu twoja impreza, ale napewno jedna z pierwszych w BS.
A ty od razu z grubej rury.
Nie takie imprezy były i nie takie rzeczy sie działy i NIKT NIGDY NIKOGO publcznie nie umoralniał w taki sposób ja zarobiłeś to ty.
Ochlać na maxa, wywody, wzwody.
Ja akurat na tej, nie piłem i nie przypominam sobie, żebyś został obrazony, uderzony, tyrpniety itp idt.
Jesli chodzi o kwestie, tego kto przybył, a kto nie, to nie uważasz, że jeśli Snajper poniósł dodatkowe koszty z tym zwiazane, to PIERWSZĄ osoba, która powinna zwrócicić na to uwagę na forum, jest on Właśnie???

Reasumując:nic nikomu się nie stało(poza Panią pilotką czy jak ją tam zwać, która wlazła sama między konie),dwoje ludzi którzy mieli jakies nie wyjaśnione sprawy troche się popstrykało, była zaj.... zabawa, duzo smiechu,spiewu i pustych butelek, więc po co to całe umoralnianie?
Jesli poczułeś się dotknięty czyimś zachowaniem, jest privat !!

A tak poza tym to jeszcze raz WIELKIE dzieki wszystkim:mrgreen:

P.S. Tak to za mną od wczoraj chodziło :?

[bohas]

Zeby nie było, ze miałem zajete ręce... i nie robiłem zdjęć :jezyk:
f O t o R E l a C J a

Dzieki wielkie wszystkim za wszystko !! !!

Ps. Zdjęć jest wiecej ale nie przeszły cenzury :banana1: :Banana2: :babe: :mrgreen:

[Lechul]

Żeby nie było - miałeś zajęte, miałeś :mrgreen:
Ale zdjęcia jak zwykle klimatycznie, BS-owo, kuligowo i rodzinnie zakręcone !!
Siacun !!

[kosik]

Ach wspomnień czar...................
Bohas-Jak się ogląda Twoje z aparatu pstrykanie
to normalnie niejedna wzruszeń łezka w oku stanie !! !! !!

chylę czoło i łysą głowę :lol: :lol:

[mucha]

Bohas, za kolejność zdjęć Grabo+szkapa,Lechul+Mariola-OSKAR czy jakis tam FOTOPSTRYK !!
Oplułem monitor :mrgreen:

[BodzioAction]

Bodzio, sorry ale nie wytrzymałem.

Nie wiem, która to z rzedu twoja impreza, ale napewno jedna z pierwszych w BS.

Well, dokładnie trzecia większa i licze że nie ostatnia, bo od poczatku spotkałem się tu z serdecznością i dobrą zabawą.

A ty od razu z grubej rury.
Nie takie imprezy były i nie takie rzeczy sie działy i NIKT NIGDY NIKOGO publcznie nie umoralniał w taki sposób ja zarobiłeś to ty.

Fakt , że coś akceptuje, nie oznacza jednak, że do wszystkiego podchodze bezkrytycznie i że nie mam własnego zdania.
Jeśli własne zdanie stawia mnie w opcji "pod prąd" -trudno, nauczyłem się z tym żyć.

Ja akurat na tej, nie piłem i nie przypominam sobie, żebyś został obrazony, uderzony, tyrpniety itp idt.

Masz zupełną rację, nikt absolutnie do mnie osobiście nic nie miał i vice verse'a. Nie napisałem jednak wcześniejszego postu z powodu jakichś osobistych animozji. Miał on być informacja zwrotną, z której można wyciagnąć jakieś wnioski lub nie zwracać uwagi, wedle własnego uznania.

Reasumując:nic nikomu się nie stało(poza Panią pilotką czy jak ją tam zwać, która wlazła sama między konie),dwoje ludzi którzy mieli jakies nie wyjaśnione sprawy troche się popstrykało, była zaj.... zabawa, duzo smiechu,spiewu i pustych butelek,

Super, że impreza się udała i nikomu nic się nie stało. 2 dziewczyny z ekipy kuligowej przed nami nie miały wtedy tyle szczęścia, wypadły z sań, stoczyły się po urwisku i wpadły do rzeki. Oczywiście były pod wpływem... Myślisz, że będą wspominały miło ten weekend?

więc po co to całe umoralnianie?

My motonici, mamy znacznie dalej wysuniętą skale akceptacji i skłonności do ryzyka w stosunku do przeciętnego śmiertelnika, czy oznacza to jednak, że jestesmy też bardziej niezniszczalni od innych?
Że wariactwa skończą się bezboleśnie?

Nie chciałbym personalnie pokazywać palcem, bo nie o to mi chodzi, ale jeśli np. jedziemy saniami i jeden z nas po sporej dawce wody ognistej, siada na oparciu jadących sań i zaczyna sprawdzać swe zdolności w zakresie gimnastyki akrobatycznej, mimo, że wszyscy wokół go proszą by siedział spokojnie, to to jest OK? Tym razem akurat byłem obok niego i przytrzymałem go, gdy stracił równowage. Wierz mi, był o włos od kilku szwów na głowie. Czy gdyby jednak siedziała obok niego dziewczyna, która fizycznie nie dała by rady go utrzymać i rozbiłby łepetyne, czy pozostałe osoby dalej by miały świetny humor do zabawy? Czy dalej pieklibyśmy spokojnie kiełbaski czy też szukali karetki?

Jesli chodzi o kwestie, tego kto przybył, a kto nie, to nie uważasz, że jeśli Snajper poniósł dodatkowe koszty z tym zwiazane, to PIERWSZĄ osoba, która powinna zwrócicić na to uwagę na forum, jest on Właśnie???

Snajpera znam niedługo, jednak wiem już, że zaradny z niego gość i potrafi sobie dać rade bez niani i adwokata. Wiem też, że całą sprawe potraktował honorowo i użalać się nad sobą napewno by nie miał zamiaru, dlatego nic nie napisał. O sprawie wspomniałem, bo mozliwe, że niektóry nawet nie zdawali sobie sprawy, że rachunek za impreze trzeba było opłacić wg pierwotnego zamówienia na 46, a nie 24 osoby. Jak do tej kwestii podejdą nieobecni to już ich prywatna sprawa.

[Vais]

Bodzio ,ja mysle ze zamalo tam wypiłes i dlatego teraz marudzisz :lol:

pozdr

[qgel]

Bodzio, ciesz się, że ja nie dojechałem :twisted:

co do ewentualnych upadków, to nie jesteśmy już dziećmi poza tym motocyklista potrafi upadać i wypadać z rozpędzonych nawet sań :twisted:

[adu]

Odczepcie się od Bodzia! :mrgreen: Dobry z niego chłopak i po prostu martwi się o nas wszystkich. Stoję po tej samej stronie barykady, bo też uważam, że czasami trzeba niektóre rzeczy uświadomić, a nie udawać, że nie ma problemu czy czegoś się nie widzi. Fakt, można czasami na niektóre sprawy przymknąć oko, ale myślę, że to dobrze czasami wspomnieć o istotnych sprawach....
Jak dla mnie EOT i nie wracajmy już do tego. Jak dla mnie czas spędzony w Waszym towarzystwie jest jak zawsze niesamowity i niepowtarzalny! Co tu dużo będę gadać - uwielbiam Was i tyle! :angry_smile: Kulig był super! To jedna z moich najlepszych imprez! Bo w towarzystwie BS-owych Braci i Sióstr! Oby takich więcej! Pozdrawiam Was wszystkich i ściskam mocno!

[kosik]

Jak się jedzie 525km to niestety jest "cienka czerwona linia pomiędzy dosyć -a jeszcze jeden mi nie zaszkodzi"
sorki,może przesadziłem,ale i tak Was Kocham!!!!!!!!!!!!!!!
Ale konia to ja chyba nie :Banana2:
sam już nie wiem...........

[Lechul]

I tym optymistycznym końskim akcentem stało się.
EOT :angry_smile: