BRACTWO SUZUKI

Gwizdek, masz już tam w tej swojej czujnik położenia przepustnicy ??

Waldex pisze:Mówimy o motocyklu na gaźnikach, nie ma komputera, kodów błędów itp. Jest tylko moduł sterujący zapłonem.

Kody w FZS 1000 :
3 -TPS czujnik położenia przepustnicy,
4 -czujnik prędkościomierza;
7 -EXUP
9 -emargency stop switch

Dane z manuala.

:angry_smile:

nieomieszkam sprawdzić czujnik położenia przepustnicy ...
ohmomierz mam i manulala też ...

exup ... jakby się zawieśił to w ogóle nie było by jazdy albo ostre szarpanie od samego dołu

Gwizdek pisze:exup ... jakby się zawieśił to w ogóle nie było by jazdy albo ostre szarpanie od samego dołu

Nieprawda . Po pierwsze mialo by znaczenie w jakiej pozycji by sie 'zawiesil':
- jesli zupelnie zamknietej to moto zachowywalo by sie w miare normalnie do 3-4tys obrotwo, potem silnik bylby zduszony, ale krecilby wyzej niz 5tys,
- jesli w pozycji otwartej to na wolnych obrotach silnik chodzilby nierowno (obroty by 'falowaly'), do 5tys moto stracilo by moment, ale od 6-8tys dostawalbys ostrego kopa :twisted:

Pit ... właśnie o to mi chodziło
jak exup zawieszony w pozycji zamknięty .... to moto zduszone (pewnie też problem z odpaleniem) i niemożliwa jazda (a tu dało się jeździć)
jak exup zawieszony w pozycji otwartej ... szarpanie (właśnie wynikające z falowania obrotów) i zachowanie jakby gazniki były rozregulowane... i w ogóle nieprzewidywalne

exup raczej jest sprawny .... brak powyższych objawów a i też nie słychać aby pracował z oporami (przycieranie się mechanizmu - słychać metaliczny dźwięk wydobywający się z dolnej częścu układu wydechowego)

A spróbuj poszukać po stronie powietrza. Może w czasie wymiany świec gdzieś poruszyłeś jakiś przewód w sensie zagiąłeś. Moto może dostawać za mało powietrza i wtedy też będzie pod obciążeniem wyglądało na zbyt bogatą mieszankę.

Ja rowniez uwazam ze to nie EXUP. Nawet gdyby 'zatarl' by sie w pozycji zamknietej to odpalilbys moto (zawor do 2-3tys obrotow jest i tak praktycznie zamkniety), a moto powyzej 5tys nie gaslo by tak gwaltownie. Aha jeszcze jedno, ten metaliczny pisk z dolnej czesci motocykla to raczej objaw zbyt luznych linek sterujacych zaworem, a nie zacieraniem sie zaworu Linki zbyt luzne = zawor lata luzno pod wplywem spalin = przejmujacy skowyt z podbrzusza moto

Jeden ze strzałow ktore w miare latwo sprawdzic to, czy czasem nie zawiesza sie ta przepustnica pod membrana z iglica w gazniku. Nie wiem jak to w Twoim moto, ale moze po zdjeciu airbaga da sie wcisnac paluszek w gaznik i sprobowac podniesc przepustnice do gory ..taka wariacia na pomysl Lechula

Albo też Waszmościowie pęknięta/dziurawa membrana efektu takiego dać nie może azaliż ?? :roll: ??

nowe świece wkręcone, wszystkie przewody sprawdzone, co mogłem to przedmuchałem .... awaria nadal bez zmian... czas umówić się na wizytę u doktora

Gwizdek ! ja tam na mechanice się nie znam , ale w moim ciężarowym aucie jak było -20 to tez tak było że rozpędzał się do 60km/h i go dusiło . Może Ci też ON przyłapało i wystarczy tylko filtry poprzeczyszczać

Roland pisze:Gwizdek ! ja tam na mechanice się nie znam , ale w moim ciężarowym aucie jak było -20 to tez tak było że rozpędzał się do 60km/h i go dusiło . Może Ci też ON przyłapało i wystarczy tylko filtry poprzeczyszczać

raczej nie, bo swiece czarne

A kranik zamyka poprawnie? Bo objawy jak przy zalewaniu...
A jak nie to hmm... Może coś z membranami w gaźnikach, albo z pływakami?

czyszczenie zbiornika
wydłubanie gaźników ... rozkręcenie ,czyszczenie, skręcenie na ustawienia fabryczne, regulacja i synchronizacja...
wymiana filtra paliwa ....

o elektryce na razie nic nie mówią głosy z warsztatu ....
dalej się okaże ...

Hej
Takie akcje to chyba nie w motocyklach Suzuki

A masz cewki zapłonowe u siebie, może latałeś w deszcz , albo jak było wilgotno i któraś poleciała.
Ja miałem podobny objaw w dni o większej wilgotności powietrza.

Pi

@Gwizdek, miałem dokładnie ten sam problem. Podczas jazdy, nagle przestał mi się wkręcać powyżej 5000 obr/min. Swiece i fajki nowe, filtr powietrza nowy, a tu takie klocki. Znajomy mechanik powiedział, że to typowy objaw uszkodzenia modułu zapłonowego. Więc zdjęliśmy wtyczki, wymontowaliśmy moduł, żeby odczytać jego symbol. Po chwili zamontowaliśmy spowrotem, odpaliłem i objaw zginął. W związku z tym, dokładnie wyczyściłem styki w module i we wtyczkach. Od tamtej pory nic takiego więcej się nie powtórzyło. Miałem szczęście, że tylko styki trochę zaśniedziały, a nie padł moduł. Może spróbuj zrobić to samo. Dodatkowo wyczyść styki przy cewkach zapłonowych.