Strona 2 z 3
Re: Hayka nie odpala :(
: śr, 25 wrz 2013, 20:58
autor: adu
Mam wlaśnie ten sam problem w swoim moto. I kupiłam nowe aku i był już elektryk, który stwierdził, że to "może" być alarm, który kradnie cały prąd. Ja jeszcze obstawiam, że świeca się zalewa - jutro to sprawdzę. A jak nie dojdę do żadnego konkretnego wniosku, to oddaję moto do serwisu. Będę pisać, co stwierdzono.
P.S. To nie fajne prosić pana na stacji by mnie "popchnął" :mrgreen: Wszyscy na około oczywiście mieli ze mnie niezły ubaw :mrgreen: Jeszcze do tego zapakowany kanister z paliwem na plecach, więc już wogóle wszystko musiało wyglądać komicznie :mrgreen:
Re: Hayka nie odpala :(
: śr, 25 wrz 2013, 21:01
autor: Lechul
Hej Tygrysku
A to ten niebieski, zielony czy czerwony (?) taki niegrzeczny ??
??
Re: Hayka nie odpala :(
: śr, 25 wrz 2013, 21:15
autor: adu
Zielony :mrgreen:
Re: Hayka nie odpala :(
: śr, 25 wrz 2013, 21:28
autor: arturssp
Wiecie, ciężko cokolwiek powiedzieć na odległość nie widząc co się dzieje, nie mogąc pomierzyć itd. To są tylko domysły. Ale jakoś ciężko mi skorelować słaby akumulator przez zalewanie świecy
Re: Hayka nie odpala :(
: czw, 26 wrz 2013, 06:13
autor: mucha
adu pisze:Zielony :mrgreen:
Adu nie przejmuj się, TE zielone tak mają :hahaha:
Swoją drogą, coś te hayki na ślubach lubią sobie pożartować.
Pienknego wysiadła na ślubie u Głodzilli vel Bola i też lataliśmy za kablami , jak kot po kwaśnym mleku :mrgreen:
Re: Hayka nie odpala :(
: czw, 26 wrz 2013, 06:17
autor: moto_moto
Żele maja to do siebie ze nie można dopuścić do pełnego rozładowania. Stąd ładowarki motocyklowe które się wpina na zimę czy na dłuższe parkowanie testują naładowanie i impulsowo doładowują. Więc i nowy aku można zdołować o ile zejdzie się do zera albo poniżej iluś tam V-oltów.
Mój przykład to typowe doprowadzenie do pełnego rozładowania przez zimę i ładowanie prostownikiem samochodowym. Teraz na dłuższy postój włączam pod prostownik motocyklowy i on dba za mnie o stan akumulatora.
Re: Hayka nie odpala :(
: czw, 26 wrz 2013, 06:45
autor: luzik
Z tego co czytam to arturssp jesteś niezłym elektrycznym wymiataczem ..niniejszym mianuję Ciebie na naszego BS'owego elektromechanicznego konsultanta tadaaam
nr. swój podajesz ..więc lepiej miej zawsze pod ręką serwisówki elektryczne suzuk ..bo nie znasz dnia ni godziny kiedy wspomóc będzie trzeba
Re: Hayka nie odpala :(
: czw, 26 wrz 2013, 06:54
autor: Lechul
Mucha pisze:Adu nie przejmuj się, TE zielone tak mają
No własnie Adu. Może gieser dostaje czkawki bo go na zielono opisujesz :mrgreen:
Re: Hayka nie odpala :(
: czw, 26 wrz 2013, 08:13
autor: GraDzik
arturssp pisze:...- nie wiem jak w Hajce, ale często w moto są "alternatory" ze stałym wzbudzeniem a regulator tzw stratny równoległy - ale może tutaj jest już normalny z regulowanym wzbudzeniem....
Artur, ja się nie znam ale temat mnie zaciekawił.
Z tego co się orientuję w motocyklach raczej nie stosuje się alternatorów ze wzbudzeniem w wirnikach, ze względu na ich masę i awaryjność szczotek przy dużych obrotach. Stosowane były kiedyś w czołgach typu HD.
Skoro wirnik jest w postaci magnesów stałych, nie da się zastosować regulacji prądu wzbudzenia, tylko regulator stratny jak napisałeś. Tak więc w motocyklach "ewolucja" idzie w tę stronę.
Mam rację, czy technologia znów mnie wyprzedziła?
Re: Hayka nie odpala :(
: czw, 26 wrz 2013, 08:37
autor: arturssp
luzik pisze: ..niniejszym mianuję Ciebie na naszego BS'owego elektromechanicznego konsultanta tadaaam
Hehe, dzięki luzik
Ale aż tak to ja się na siłach nie czuję - elektromechanika pojazdowa to nie moja dziedzina. Aczkolwiek ile będę mógł, tyle pomogę
No cóż, prądem bawię się od kiedy sięgam pamięcią... Nawet w 1 klasie podstawówki jak był rysunek na temat dowolny to dziewczynki rysowały kwiatki, chłopcy samochody a ja rysowałem stacje transformatorowe
Aż nauczycielka rodziców wzywała i się pytała czy ze mną wszystko OK
PiotrekG: Nie wiem dokładnie jak to tam jest, bo nie rozbierałem nigdy "generatora" (tak to nazwijmy) w moto, nie miałem takiej potrzeby na szczęście. Ale tak jak piszesz, jeśli wzbudzenie jest na magnesach stałych, to regulować go nie możemy. Więc taki generator daje zawsze na full i to już od małych obrotów, a wraz ze wzrostem prędkości obrotowej rośnie napięcie. Regulator zwykły stratny po prostu zwiera daną fazę gdy napięcie przekracza określony próg. Najczęściej w postaci wyzwalania tyrystora, do końca okresu będzie przewodził a potem cykl się powtarza. Trochę podobne to do regulacji fazowej, tylko w "drugą stronę". A jak jest teraz to nie wiem, być może technika poszła w stronę regulacji impulsowej - sam bym tak zrobił, po co obciążać cewki i "marnować" energię, skoro można wyprostować i ładować tym jakiś kondensator do tych powiedzmy 30 - 40 czy jeszcze więcej V (zależy od obrotów), a potem puścić to na przetwornicę obniżającą (najprościej typu Buck - tylko z dławikiem) i zbić do tych 14.4V? Łatwo, prosto i przyjemnie i energia się nie marnuje. Ja bym to zrobił w ten sposób nie mając możliwości regulacji wzbudzenia. Ale jak to producenci zrobili, to nie mam pojęcia - trzeba by rozebrać i obadać
Re: Hayka nie odpala :(
: czw, 26 wrz 2013, 08:51
autor: JONy
Macias pisze:witam,znowu wiocha straszna...
spoko... Hayki tak mają :mrgreen: :mrgreen:
Re: Hayka nie odpala :(
: czw, 26 wrz 2013, 08:56
autor: covboy
W nowoczesnych motocyklach mamy trójfazowe "dynamo" trochę jak w rowerze
A regulator działa tak że zwiera nadmiar energii do masy i zamienia w ciepło zwykle z ok 70V do 14 coś. Im więcej odbiorników włączymy tym zimniejszy jest regulator. Konstrukcja jest "bezawaryjna", bezszczotokowa i może pracować w oleju więc uzwojenie też jest chłodzone. A strata energii w porównaniu z tym co wyrzucamy przez chłodnicę i wydech nie ma znaczenia.
Re: Hayka nie odpala :(
: czw, 26 wrz 2013, 09:03
autor: arturssp
No czyli zwykły regulator stratny, po jednym tyrystorze na fazę, zenerka w wyzwalaniu bramki, a potem na mostek 3f. Proste jak budowa cepa
Skoro covboy tak pisze, to znaczy technika się zatrzymała na tym rozwiązaniu i nie poszła w stronę przetwornic
Re: Hayka nie odpala :(
: czw, 26 wrz 2013, 10:52
autor: mucha
arturssp pisze:luzik pisze: ..niniejszym mianuję Ciebie na naszego BS'owego elektromechanicznego konsultanta tadaaam
...... No cóż, prądem bawię się od kiedy sięgam pamięcią......
Zaśmiecam, ale to dobra rada!
Pamiętaj, że z prądem i z ch..em żartów nie ma!!!!! :angry_smile:
Re: Hayka nie odpala :(
: czw, 26 wrz 2013, 11:03
autor: arturssp
mucha pisze:Pamiętaj, że z prądem i z ch..em żartów nie ma!!!!! :angry_smile:
Hehe, święta racja!