Strona 2 z 2

: wt, 16 sty 2007, 14:10
autor: Macias
10min to moim zdaniem o 9min i 45sek za duzo !! cos musisz miec nie tak !! u mnie spokojnie wystarcza 10 do 15 sek!!
pozdrawiam

: wt, 16 sty 2007, 14:37
autor: dayanek
Ano widzisz - to ważne. dzięki za uwagę.
W związku z powyższym czeka mnie wizytka w serwisie i wyjaśnienie sprawy.
Jeszcze raz wielkie dzięki.
pozdrowionka

: pt, 19 sty 2007, 08:15
autor: gruby
15 jest tez zbedne ...
tu nie chodzi o czas...
poprostu przed odpaleniem przełaczasz kranik i tyle ... praktykowałem to w jajku ..
po odpaleniu wracasz z kranikiem na on czy res ... co kto lubi ...

ja kiedys omyłkowo zostawiłem pri ... i .. nic .. zyje dalej, moto sprzedałem i jeździ :)

: pt, 19 sty 2007, 08:29
autor: dayanek
Czyli według tego, co piszesz, pozycja PRI pozwala na swobodniejszy przepływ paliwa?
Kręcąc po dłuższym postoju na PRI i na ON nie odczułem różnicy - może więc warto chwilkę poczekać?
Chyba, że kranik jest padnięty i działa normalnie przy opcji RES i ON, a PRI szwankuje.
Też słyszałem, że jeśli zostawi się na PRI nie powinno się nic stać - pod warunkiem, że zawory iglicowe w gaźniku są szczelne. Kłopot w tym, że ponoć w starszych bywają nieszczelne i wtedy może nastąpić ZONK :(
dzięki i pozdrawiam

: pn, 22 sty 2007, 18:26
autor: tomaszrtl
Witam.

PRI - dopływ paliwa rozruchowego.

W momencie gdy nie ma paliwa w gaźniku należy przestawić kurek paliwa w pozycję PRI. Paliwo dopłynie wtedy bezpośrednio do gaźnika, nawet przy wyłączonym silniku. Po odpaleniu silnika należy ponownie przestawić kranik w poz. ON albo RES.

WAŻNE Kranik pozostawiony w poz. PRI może spowodować, że paliwo przeleje się niekontolowanie do cylindrów. Jakie mogą być skutki, lepiej nie sprawdzać.

Mniej więcej w ten oto sposób na powyższy temat mówi instrukcja.
Pozdrawiam.

: pn, 22 sty 2007, 20:46
autor: Gost
gruby pisze:ja kiedys omyłkowo zostawiłem pri ... i .. nic .. zyje dalej, moto sprzedałem i jeździ :)
Osz ty :twisted: czyż bym o czymś nie wiedział :}?? :lol:

A tak wracając do tematu, po około 1.5 miecha postoju, gdy postanowiłem obudzić mą Suczkę kręciłem aż zaskoczy bez PRI. Po czym szybko zgasło, więc załączyłem ssanie i zapaliłem ponownie. Na początku dopóki się nie rozgrzało chodziło chyba nie na wszystkich garach, ale po około 5 min grało już jak dawniej. Więc obleciałem kawałek Gdyni i położyłem ją z powrotem LuLu :twisted:

PS. Sorki za lekki OT :roll:

: pn, 22 sty 2007, 22:37
autor: dayanek
No właśnie, ale cała "filozofia PRI" polega na tym, żeby za długo nie krecić, tylko od razu zapalić :) I jak widzę szkoły, odnośnie czasu oczekiwania, są różne. Wrzucając temat do gogli uzyskałem odpowiedzi od 3 min. do 20. Pozostaje więc tylko wcześniej wspomniana metoda prób i błędów oraz ewentualna wizyta w serwisie.
Pozdrawiam