Urlop się skończył, czas do pracy, więc mogę na spokojnie przejrzeć wreszcie stronkę BS i coś skrobnąć od siebie
Wielkie podziękowania za caravanę, za miłe towarzystwo, no i za "upojnego" grilla wieczorem :twisted:
Delikatnie mówiąc, cały blok
bawił się z Nami :lol:
Co do samych jazd (moim skromnym zdaniem):
- Gladius - porażka na całej linii...gdzie ta moc płynąca z "v"idlaka?! Małe, lekkie i pierdzące... Szczerze odradzam. Jedynie co miło, to się prezentuje, ale to też pod warunkiem, że nikt na nim akurat nie siedzi, bo wygląda się na nim jak na…w ogóle się na nim nie wygląda! :lol:
- GSXR - :twisted:
- V-Strom - taki poczciwy, kobylasty koń pociągowy. Zero polotu. Jedziesz 140 km/h i...nuuuuda. Nic nie wieje, nic nie buja...na autostradzie to chyba zasnąć można…
- GSR - bardzo fajna "zabawka"

świetnie się prowadzi, jest lekki – wsiadłem i jakbym jeździł już na nim kilka lat. No i do tego ma to „coś”, co całkowicie „niespodziewanie” wyrywa go na koło…
- Intruz, B-King – nie miałem niestety przyjemności jeździć…
Pzdr!
