Jakie crash pady?
Moderator: Emil
-
- Po drugiej stronie Mocy
- Posty: 814
- Rejestracja: śr, 3 lis 2010, 17:21
- Województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: Kielce 20% /Warszawa 80%
Jakie crash pady?
Mam pytanie dotyczące crash padów:
1. Jakiej firmy crash pady są najtrwalsze/ najlepsze?
2. Czy crash pad powinien się łatwo ścierać? ( po moje ostatniej przygodzie crash pad starł się do połowy i przez to ucierpiał trochę dekiel)
3. Czy stosować crash pad razem z rolką do podnośnika pod wahacz?
4. Czy stosować dodatkowy crash pad mocowany do ramy w okolicach podnóżek?
Z góry dziękuję za pomoc.
1. Jakiej firmy crash pady są najtrwalsze/ najlepsze?
2. Czy crash pad powinien się łatwo ścierać? ( po moje ostatniej przygodzie crash pad starł się do połowy i przez to ucierpiał trochę dekiel)
3. Czy stosować crash pad razem z rolką do podnośnika pod wahacz?
4. Czy stosować dodatkowy crash pad mocowany do ramy w okolicach podnóżek?
Z góry dziękuję za pomoc.
_____________________________________________
MOTO: SUZUKI GSX-R 750 K5 ->GSX-R 750 L1 -> B.....jednoślad S1000R
T: 697894095
"BS is it not only a symbol, this is way of life"
MOTO: SUZUKI GSX-R 750 K5 ->GSX-R 750 L1 -> B.....jednoślad S1000R
T: 697894095
"BS is it not only a symbol, this is way of life"
-
- BS Brother
- Posty: 593
- Rejestracja: śr, 16 sie 2006, 22:45
- Województwo: -
- Lokalizacja: Marki
Re: Jakie crash pady?
Myślę, że crash pad powinien się ścierać. Inaczej motocykl ślizgałby się na nim jak na deskorolce...
Crash pady na wahaczu to moim zdaniem tylko elementy dekoracyjne i ułatwiające obsługę motocykla (patrz specjalistyczne podnośniki warsztatowe...)
Nie mam natomiast zdania co do jakości ale wydaje mi się, że renoma firmy jest najlepszym wyznacznikiem (np. Puig)
Crash pady na wahaczu to moim zdaniem tylko elementy dekoracyjne i ułatwiające obsługę motocykla (patrz specjalistyczne podnośniki warsztatowe...)
Nie mam natomiast zdania co do jakości ale wydaje mi się, że renoma firmy jest najlepszym wyznacznikiem (np. Puig)
Kiedyś GSX-R600 K6, teraz Duże enduro i szybki turystyk (do sprzedania)
kom. 510-607-647
kom. 510-607-647
-
- Moderator
- Posty: 4322
- Rejestracja: pt, 13 sty 2006, 23:18
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa/okolice ("na wschód, tam gdzie cywilizacja")
- Polubił posty: 5
- Otrzymane Polubienia: 14
Re: Jakie crash pady?
ad.1 nie wiem, sprawdzone firmy yoshimura i lightech mnie nie zawiodly jeszcze, ale na pewno sa tansze o porownywalnych parametrach (unikac trzeba tylko crashpadow lightecha z plaskownikiem umozliwiajacym mocowanie bez wiercenia owiewki, straszny badziew, lepiej wziac crashpady z innego /roczkia/ moto i nawiercic owiewke), osobiscie polecam yoshi - masakrycznie brzydkie ale testowane wiele razy i dosyc tanie (okolo 250zl do mojego kupilem)
ad.2 imho crashpad powinien sie scierac, ma przeciez przechwycic energie i nie peknac ani sie nie wyginac/peknac - czyli nie moze byc zbyt twardy (np. sety lightech scieraja sie masakrycznie latwo, ale dzieki temu sie nie lamia i mozna kontynuowac jazde po wywrotce)
ad.3 rolka sluzy do czegos innego, ale tak - sprawdza sie jako dodatkowy crashpad
ad.4 widzialem to rozwiazanie, czy to dobrze dziala zalezy od konkretnego moto - czasami zamiast polepszyc stanowi dodatkowy punkt podparcia i moze spowodowac uszkodzenie zbiornika (moto sie na tym bardziej przechyli), dobrze sie chyba sprawdzaja za to crashpady mocowane na sruby osi przednich kol, osobiscie nie widzialem crashtestu, ale sporo osob uzywa, szczegolnie w supermoto - nie wiem czy na scigaczu to cos daje, pewnie nie, jeszcze mi sie nie zdazylo zauwazyc uszkodzenia mocowania przedniego kola (mozliwe ze wypadki na torze maja troche inna specyfike - tu nie ma wystajacych kraweznikow itp)
EDIT: zobacz rowniez http://www.bractwo-suzuki.com.pl/forum/ ... crash*+pad* zapomialem o DHM, faktycznie lepiej sie sprawily od yoshi
ad.2 imho crashpad powinien sie scierac, ma przeciez przechwycic energie i nie peknac ani sie nie wyginac/peknac - czyli nie moze byc zbyt twardy (np. sety lightech scieraja sie masakrycznie latwo, ale dzieki temu sie nie lamia i mozna kontynuowac jazde po wywrotce)
ad.3 rolka sluzy do czegos innego, ale tak - sprawdza sie jako dodatkowy crashpad
ad.4 widzialem to rozwiazanie, czy to dobrze dziala zalezy od konkretnego moto - czasami zamiast polepszyc stanowi dodatkowy punkt podparcia i moze spowodowac uszkodzenie zbiornika (moto sie na tym bardziej przechyli), dobrze sie chyba sprawdzaja za to crashpady mocowane na sruby osi przednich kol, osobiscie nie widzialem crashtestu, ale sporo osob uzywa, szczegolnie w supermoto - nie wiem czy na scigaczu to cos daje, pewnie nie, jeszcze mi sie nie zdazylo zauwazyc uszkodzenia mocowania przedniego kola (mozliwe ze wypadki na torze maja troche inna specyfike - tu nie ma wystajacych kraweznikow itp)
EDIT: zobacz rowniez http://www.bractwo-suzuki.com.pl/forum/ ... crash*+pad* zapomialem o DHM, faktycznie lepiej sie sprawily od yoshi
pozdrawiam,
Emil
. . gix 1.6 . . . Duża moc nie zwalnia od myślenia . . . było i się zmyło, jest pomarańczowo-czarny robal
Emil
. . gix 1.6 . . . Duża moc nie zwalnia od myślenia . . . było i się zmyło, jest pomarańczowo-czarny robal
-
- Po drugiej stronie Mocy
- Posty: 814
- Rejestracja: śr, 3 lis 2010, 17:21
- Województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: Kielce 20% /Warszawa 80%
Re: Jakie crash pady?
Mam trochę mieszane uczucia co do PUiG ponieważ spotkałem ostatnio kolesia , który w SV miał takowe i podobno jak motocykl sunął po asfalcie zgięły się i za bardzo nie pomogły.Darek_Gixer pisze:
Nie mam natomiast zdania co do jakości ale wydaje mi się, że renoma firmy jest najlepszym wyznacznikiem (np. Puig)
_____________________________________________
MOTO: SUZUKI GSX-R 750 K5 ->GSX-R 750 L1 -> B.....jednoślad S1000R
T: 697894095
"BS is it not only a symbol, this is way of life"
MOTO: SUZUKI GSX-R 750 K5 ->GSX-R 750 L1 -> B.....jednoślad S1000R
T: 697894095
"BS is it not only a symbol, this is way of life"
-
- The Real One
- Posty: 371
- Rejestracja: wt, 29 sie 2006, 19:19
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wąsosz/ dolnośląskie
Re: Jakie crash pady?
Ostatnio w czerwcowym Świecie Motocykli było o crash padach, polecam zajrzeć nie było z tego co pamiętam o firmach tylko co powinien spełniać, na pewno było o tym, co Emil pisze z tym dodatkowym płaskownikiem i w najmniejszym stopniu chodzi o wiercenie owiewki a bardziej o to, żeby zniszczeniu uległ crash pad i właśnie ten płaskownik a nie bezpośrednio śruba mocująca do ramy czy silnika(sam crash pad wiadomo będzie się ścierał jest przykręcony do elementu dodatkowego który dopiero jest przykręcony do motocykla i większość energii przy wywrotce powinno działać na te dwa elementy a nie bezpośrednio na śrubę wkręconą w element motocykla).
tel. 601 141 765
Suzuki GSXF 600
Suzuki GSXR 750 SRAD
Suzuki GSXR 1000 K1
Suzuki GSXR 1000K6
Na chwilę obecną K... jednoślad Ninja 250R
Suzuki GSXF 600
Suzuki GSXR 750 SRAD
Suzuki GSXR 1000 K1
Suzuki GSXR 1000K6
Na chwilę obecną K... jednoślad Ninja 250R
-
- Moderator
- Posty: 4322
- Rejestracja: pt, 13 sty 2006, 23:18
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa/okolice ("na wschód, tam gdzie cywilizacja")
- Polubił posty: 5
- Otrzymane Polubienia: 14
Re: Jakie crash pady?
Teoria moze piekna, ale ten plaskownik w wykonaniu Lightech to badziewie krote potrafi peknac (lub sie odkrecic) od wstrzasow na dolach! bez jakiegokolwiek uderzenia.
pozdrawiam,
Emil
. . gix 1.6 . . . Duża moc nie zwalnia od myślenia . . . było i się zmyło, jest pomarańczowo-czarny robal
Emil
. . gix 1.6 . . . Duża moc nie zwalnia od myślenia . . . było i się zmyło, jest pomarańczowo-czarny robal
Re: Jakie crash pady?
Witam,
Ad. 1
Z wlasnego doswiadcznia, to zarownow 600K6 i 1000K8 uzywalem crash padow womet-tech (uzywalem rowniez rolek pod wahacz i klamek ich produkcji). Niestetety (albo na szczescie :mrgreen: Nie mialem okazji ich "przetestowac". w zwiazku z ostatnia fascynajacja zamykania opony i schodzenia na kolano na torze stwierdzilem, ze "seryjne" crash pady sa moim zdaniem nieco za krotkie i postanowilem zglebic temat, aby wykonac samemu takie, ktore beda dopasowane do moich potrzeb. Zakupilem material - dokladnie taki,z ktorego swoje crash pady robi womet i wykonalem crash pady takie, jakie potrzebowalem. Z uwagi na duze zainteresowanie tematem moich znajomych, wykonalem dodatkowo dla nich 3kpl. zgodnie z ich zyczeniami i niestety jeden ze znajomych "przetestowal crash pady tydzien pozniej na torze i calkowicie ochronily motocykl, takze moze powinnienem sie zajac tym profesjonalnie :shock:
Ad.2
Latwo/nielatwo ....to bardzo subiektywne...moim zdaniem nie powinny byc "niescieralne", ale rowneiz nie powinny byc zbyt miekkie...najlepiej wykorzystac material, ktory jest juz sprawdzony przez producentow, a ogolno dostepny.
Ad. 3.
W niczym to nie przeszkadza, a w zaleznosci od konstrukcji motocykla (ew. akcesoryjnych tlumikow, itd.) moga pomoc cos uratowac. Do tego o wiele latwiej moim zdaniem uzywa sie stojaka.
Ad 4.
W poprzednim motocyklu (600 K6) uzywalem rowniez tych dodatkowych crashpadow. Moim zdaniem motocykl jest wtedy jeszcze lepiej zabezpieczony, jednak osobiscie mi przeszkadzaly te crashpady w obsludze biegow /ham. noznego.
Gdyby byly jakies pytania prosze o kontakt, bo temat w ostatnim czasie zglebilem;-)
Ad. 1
Z wlasnego doswiadcznia, to zarownow 600K6 i 1000K8 uzywalem crash padow womet-tech (uzywalem rowniez rolek pod wahacz i klamek ich produkcji). Niestetety (albo na szczescie :mrgreen: Nie mialem okazji ich "przetestowac". w zwiazku z ostatnia fascynajacja zamykania opony i schodzenia na kolano na torze stwierdzilem, ze "seryjne" crash pady sa moim zdaniem nieco za krotkie i postanowilem zglebic temat, aby wykonac samemu takie, ktore beda dopasowane do moich potrzeb. Zakupilem material - dokladnie taki,z ktorego swoje crash pady robi womet i wykonalem crash pady takie, jakie potrzebowalem. Z uwagi na duze zainteresowanie tematem moich znajomych, wykonalem dodatkowo dla nich 3kpl. zgodnie z ich zyczeniami i niestety jeden ze znajomych "przetestowal crash pady tydzien pozniej na torze i calkowicie ochronily motocykl, takze moze powinnienem sie zajac tym profesjonalnie :shock:
Ad.2
Latwo/nielatwo ....to bardzo subiektywne...moim zdaniem nie powinny byc "niescieralne", ale rowneiz nie powinny byc zbyt miekkie...najlepiej wykorzystac material, ktory jest juz sprawdzony przez producentow, a ogolno dostepny.
Ad. 3.
W niczym to nie przeszkadza, a w zaleznosci od konstrukcji motocykla (ew. akcesoryjnych tlumikow, itd.) moga pomoc cos uratowac. Do tego o wiele latwiej moim zdaniem uzywa sie stojaka.
Ad 4.
W poprzednim motocyklu (600 K6) uzywalem rowniez tych dodatkowych crashpadow. Moim zdaniem motocykl jest wtedy jeszcze lepiej zabezpieczony, jednak osobiscie mi przeszkadzaly te crashpady w obsludze biegow /ham. noznego.
Gdyby byly jakies pytania prosze o kontakt, bo temat w ostatnim czasie zglebilem;-)
-
- BS Brother
- Posty: 868
- Rejestracja: pn, 30 sie 2004, 18:49
- Województwo: lubuskie
- Lokalizacja: Nowa Sól
- Kontakt:
Re: Jakie crash pady?
Witam
Myślę, że generalnie jak kupne to wszystkie są OK o ile sprawdzony producent, u siebie ma puig i jest OK choć nie sprawdzone.
Wiem, że wcześniejsze modele FLM były do kitu i te grzybki wszelkie w rurce też są do kitu.
Jeśli o wykonanie samemu to polecam teflon miałem takie wykonane w swojej dawnej K4 i sprawdziły się dwa razy.
Co do długości, to nie polecam za długich bo te tylko do stuntu są zalecane, dlaczego?
Od bo maszyna może się przewrócić i podeprzeć między crash padem a bakiem na przykład i jest naprawdę źle wówczas.
Tak jak mi kiedyś tłumaczono na drogę i tor muszą być nieco więcej niż światło motocykla tzn prześwit , owiewki podnóżki, tzn nie wiele więcej niż kilka cm jak się maszynę na bok położy.
To chyba tyle co wiem w tej sprawie.
Pozdrawiam Quake
Myślę, że generalnie jak kupne to wszystkie są OK o ile sprawdzony producent, u siebie ma puig i jest OK choć nie sprawdzone.
Wiem, że wcześniejsze modele FLM były do kitu i te grzybki wszelkie w rurce też są do kitu.
Jeśli o wykonanie samemu to polecam teflon miałem takie wykonane w swojej dawnej K4 i sprawdziły się dwa razy.
Co do długości, to nie polecam za długich bo te tylko do stuntu są zalecane, dlaczego?
Od bo maszyna może się przewrócić i podeprzeć między crash padem a bakiem na przykład i jest naprawdę źle wówczas.
Tak jak mi kiedyś tłumaczono na drogę i tor muszą być nieco więcej niż światło motocykla tzn prześwit , owiewki podnóżki, tzn nie wiele więcej niż kilka cm jak się maszynę na bok położy.
To chyba tyle co wiem w tej sprawie.
Pozdrawiam Quake
GSXR1000K5 - przyjacielowi sprzedany, super przerobione a raczej to co z niego zostało.
HUSKWARNA- CROSS tez sprzedany, ale kiedyś wrócę !!!
http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Suz ... 1000/50690
Jeśli wola kliknij http://www.pajacyk.pl/
HUSKWARNA- CROSS tez sprzedany, ale kiedyś wrócę !!!
http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Suz ... 1000/50690
Jeśli wola kliknij http://www.pajacyk.pl/
Re: Jakie crash pady?
Jesli chodzi o material, to teflon OK, ale przy parkingowkach i slizgach przy niewielkiej predkosc. Stosunkowo szybko sie sciera. Wiekszosc crash padow (np. womet) wykonane sa z ertalonu i wlasnie tego materialu uzylem do "produkcji" swoich, ktore zostaly przetestowane przez dwoch kolegow na torze i zdaly w 100% egzamin, takze polecam. Co do dlugosci, to faktycznie majac "seryjne" womety postanowilem wykonac na tor nieco dluzsze i mialem ogromny dylemat, zeby nie przesadzic, a jednoczesnie nie zrobic czegos, co w niewielki sposob poprawi zabezpieczenie motocykla i dokladnie tak bylo, ze wspolnie z kolega staralismy sie przechylic moto maksymalnie, zeby zobaczyc, jaka dlugosc jest niezbedna do ochrony dekli, owiewek, itd., ale ktora nie bedzie "przeszkadzala"w trakcie pomykania po winklach na torze i w razie gleby nie zaklinuje mi nozki :mrgreen: Z doswiadczenia kolegi, ktory polozyl swoje moto (1000 k8) na moich crash padach wynika, iz dlugosc 10-11cm od ramy jest ok...max 12cm ("seryjne" womety mialy 6cm). Ja mam obecnie zalozone 10cm i mysle, ze sa optymalne...obym sie o tym nie musial przekonac :angry_smile:
W razie pytan pomoge
W razie pytan pomoge
-
- BS Brother
- Posty: 2431
- Rejestracja: sob, 26 lut 2005, 16:07
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Dubaj
Re: Jakie crash pady?
W niedzielę sprawdziłem LSL, dały radę, mimo, że nie wystają dużo (a ludzie często mówili, że na co mi one, skoro nie uchronią motocykla)
Mogę je polecić:)
Mogę je polecić:)
ETZ 251
VX800
VX800'
TL 1000 S --> TL 1000 S Liter w dwóch kuflach
TygrysSport
rostwor@wp.pl
6 0 8 4 5 6 0 0 8
VX800
VX800'
TL 1000 S --> TL 1000 S Liter w dwóch kuflach
TygrysSport
rostwor@wp.pl
6 0 8 4 5 6 0 0 8
Re: Jakie crash pady?
A ja mam goscia ktory toczy crashy do wszystkich modeli nawet specjalne zamowienia , długosc, grubosc ,co sobie zyczysz ,materiał jakis tam ,nie wiem dokładnie co to,ale po ostatniej glebie moge napisac ze bardzo dobrze sie sprawił ,ochroniły co miały ochronic.
Koszt to 100pln a nie jak za orginały 200 lub 300.
Po glebie piszesz do niego i toczy jedna sztuke po super cenie,wiec nie widze potrzeby przepłacac tylko po to zeby na crashu byla napisana nazwa firmy.
Koszt to 100pln a nie jak za orginały 200 lub 300.
Po glebie piszesz do niego i toczy jedna sztuke po super cenie,wiec nie widze potrzeby przepłacac tylko po to zeby na crashu byla napisana nazwa firmy.
Re: Jakie crash pady?
Dokladnie z tego samego zalozenia wyszedlem i zrobilem moim znajomym i sobie crashe "na miare" u siebie w firmie :mrgreen:Vais pisze:A ja mam goscia ktory toczy crashy do wszystkich modeli nawet specjalne zamowienia , długosc, grubosc ,co sobie zyczysz ,materiał jakis tam ,nie wiem dokładnie co to,ale po ostatniej glebie moge napisac ze bardzo dobrze sie sprawił ,ochroniły co miały ochronic.
Koszt to 100pln a nie jak za orginały 200 lub 300.
Po glebie piszesz do niego i toczy jedna sztuke po super cenie,wiec nie widze potrzeby przepłacac tylko po to zeby na crashu byla napisana nazwa firmy.
-
- BS Brother
- Posty: 2431
- Rejestracja: sob, 26 lut 2005, 16:07
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Dubaj
Re: Jakie crash pady?
niestety często samoróbki dobrze tylko wyglądają i moga być nawet z dobrego materiału, lecz przy prawdziwej wywrotce, okazuje się, że sa za długie/krótkie, źle przejmują siły i mogą narobić nawet więcej bałaganu niż pożytku.. oczywiście nie mówię, że zawsze tak musi być.Loop pisze:Dokladnie z tego samego zalozenia wyszedlem i zrobilem moim znajomym i sobie crashe "na miare" u siebie w firmie :mrgreen:Vais pisze:A ja mam goscia ktory toczy crashy do wszystkich modeli nawet specjalne zamowienia , długosc, grubosc ,co sobie zyczysz ,materiał jakis tam ,nie wiem dokładnie co to,ale po ostatniej glebie moge napisac ze bardzo dobrze sie sprawił ,ochroniły co miały ochronic.
Koszt to 100pln a nie jak za orginały 200 lub 300.
Po glebie piszesz do niego i toczy jedna sztuke po super cenie,wiec nie widze potrzeby przepłacac tylko po to zeby na crashu byla napisana nazwa firmy.
ETZ 251
VX800
VX800'
TL 1000 S --> TL 1000 S Liter w dwóch kuflach
TygrysSport
rostwor@wp.pl
6 0 8 4 5 6 0 0 8
VX800
VX800'
TL 1000 S --> TL 1000 S Liter w dwóch kuflach
TygrysSport
rostwor@wp.pl
6 0 8 4 5 6 0 0 8
Re: Jakie crash pady?
Rostwór pisze:niestety często samoróbki dobrze tylko wyglądają i moga być nawet z dobrego materiału, lecz przy prawdziwej wywrotce, okazuje się, że sa za długie/krótkie, źle przejmują siły i mogą narobić nawet więcej bałaganu niż pożytku.. oczywiście nie mówię, że zawsze tak musi być.
dlatego ja swoja opinie napisałem po glebie i obserwacji crasha jak juz wykonał swoje zadanie