Może nie wszyscy wiedzą, ale częstą przypadłością Suzuki SV650 rocznik 99-02 jest hałasujący łańcuszek rozrządu przedniego cylindra (dźwięk głośnego cykania). Bywa też, ale rzadko, że hałasują obydwa cylindry. Spowodowane to jest słabym smarowaniem napinacza łańcuszka rozrządu w przednim cylindrze. Niestety producent ignoruje tę przypadłość i większość użytkowników pogodziła się z tym mało przyjemnym dźwiękiem. Większość serwisantów twierdzi, że "ten typ tak ma" i trzeba z tym żyć. Znalazł się jednak na forum SV650.org człowiek, który poradził sobie z tym problemem.
Metoda ta była jednak nieco kłopotliwa, ponieważ trzeba było zdejmować airbox, żeby dostać się z narzędziami do napinacza.
Pozwoliłem sobie usprawnić nieco ten przepis i chętnie umieszczę go na naszym zacnym forum, dla potomnych.
Co trza czynić?
W tym miejscu znajduje się napinacz.



(na zdjęciu powyżej jest już lekko odkręcona śruba napinacza)
Aby przeprowadzić całą operację wyciszania łańcuszka należy tylko podnieść do góry zbiornik paliwa (nie trzeba demontować airboxu)

Podstawowa sprawa – odkręcamy śrubę znajdującą się na szczycie napinacza.
W żadnym przypadku nie wolno odkręcać samego napinacza!
Śrubę tę najłatwiej odkręcić łamanym kluczem 10mm jak na zdjęciu

Majstrujemy kluczem między rurami ramy dostając się od lewego boku motocykla

Jeżeli masz grube paluchy – poproś o pomoc swoją dziewczynę – ucieszy się, że choć raz dasz jej podłubać przy swoim sprzęcie
Kiedy masz już odkręconą śrubkę – patrząc od góry zobaczysz, że w środku napinacza jest miejsce pod śrubokręt. (Sorry – poniższe zdjęcie jest nie mojego autorstwa. Przedstawia ono zdemontowany napinacz – tylko w celu demonstracji otworu – PAMIĘTAJ – nie wymontowuj napinacza, bo nie będziesz go mógł potem zainstalować bez rozbierania silnika!)

Ja dla swojego komfortu psychicznego kapnąłem do środka kilka kropel oleju silnikowego.
Normalnie – powinieneś teraz wsadzić w ten otwór śrubokręt (płaski) i pokręcić do oporu w prawą stronę (zgodnie ze wskazówkami zegara) i wyciągnąć śrubokręt. Powinieneś wtedy usłyszeć dźwięk wracającego na swoje miejsce napinacza. Bardzo ważne jest aby kręcić w prawo ponieważ w ten sposób wykręcasz element napinający, a puszczając go zapada się on tylko tyle ile trzeba - pod siłą sprężyny. Kręcąc w lewo mógłbyś spowodować wpadnięcie do środka elementu napinającego = rozbiórka silnika.
I to by było na tyle, gdyby nie to, że nie można się tam dostać normalnym śrubokrętem, nawet po zdjęciu airboxu – przeszkadzają w tym wzmocnienia ramy przebiegające w poprzek nad silnikiem).
W celu pokręcenia stworzyłem sobie narzędzie z elektrody spawalniczej (równie dobry, a może lepszy byłby pręt typu antena samochodowa).
Rozklepałem elektrodę na jednym z końców uzyskując coś w rodzaju długiego i elastycznego śrubokręta.


Przy pomocy tego „śrubokręta” w łatwy sposób możemy wykonać operację.
Na koniec zakręcamy z powrotem śrubę na napinaczu, kładziemy zbiornik i możemy się delektować słodkim brzmieniem naszego silniczka.
Niestety metoda ta jest metodą tymczasową i prędzej lub później nieprzyjemny dźwięk powraca.
Z przykrością muszę powiedzieć, że panowie z GADIMEXU nie byli łaskawi odpowiedzieć na mojego maila z pytaniem, czy napinacz od modelu 03- pasuje do starszych silników. Być może sam to sprawdzę, lub dowiem się przy osobistej wizycie.
Miłego śmigania! :moto: