LS 650-Wymiana łańcuszka rozrządu

[lazarus]

Witam,poprawcie mnie jeśli robię coś nie tak,ale pierwszy raz zakładam temat na forum. Znalazłem w"internetach" taki łańcuch rozrządu,nowy(dołączam cytat ze strony sklepu)

"Przedmiotem aukcji jest łańcuszek rozrządu typu 412 - 132 ogniwa - płytkowy tajwańskiej firmy YBN do motocykli:
Suzuki LS 650 Savage wszystkie roczniki
Łańcuch do samodzielnego zakucia (wysunięty pin) lub zakuty - w tym wypadku proszę to zaznaczyć w uwagach.
Typowe objawy zużycia łańcucha rozrządu to głośny szelest, pobrzękiwanie lub w przypadku jednocylindrówek wyraźne klekotanie na niskich obrotach (1-1,5 tyś obr/min) cichnące lub zanikające po dodaniu gazu (zwiększeniu obrotów)."

Ktoś słyszał o tej firmie,godne polecenia czy lepiej szukać czegoś innego? Pozdrawiam.


Edit. - temat przeniesiony.

[tadziomaru1]

No wiele zrobiłeś nie tak... Wiesz do czego służy dział "Przywitania"?
Poczytaj sobie i popraw się, lub odejdź:
https://bractwo-suzuki.com.pl/forum/viewforum.php?f=30

[NAXik]

lazarus przywitaj się i powiedz coś o sobie w dziale Przywitania - takie tu mamy zasady.
Po dopełnieniu formalności z pewnością ktoś Ci pomoże.


tadziomaru1 pozwól że grono administracyjne będzie decydowało / sugerowało o pozostaniu lub odejściu z forum.
lazarus wyraźnie napisał że "raczkuje" w tematyce forum, odrobina wyrozumiałości nie zaszkodzi... chyba

No wiele zrobiłeś nie tak... Wiesz do czego służy dział "Przywitania"?
Poczytaj sobie i popraw się, lub odejdź:
https://bractwo-suzuki.com.pl/forum/viewforum.php?f=30

[Dany]

lazarus,
Zapraszam do przywitalni na kilka słów o sobie.
Ja osobiście z rozrządem bym nie ryzykował i szukał bym oryginału.

tadziimaru1, wyluzuj trochę.
Człowiek wyraźnie napisał że robi to pierwszy raz i prosi o wyrozumiałość.
Jako nieliczny wstawił avatar, wie jak temat napisać...
Napisał w dziale przywitania (trochę nie na temat) ale to drobiazg.
Trzeba dać ludziom szansę a nie odpychać od razu od siebie - Ty kiedyś też dostałeś taką szansę.

[Eddy70]

Nie znam tej firmy. Z łańcuszkiem osobiście bym nie ryzykował. U mnie założyłem DID i po 6-ciu latach (w ubiegłym roku sprawdzałem) napinacz jest OK.