Odpalanie - rozgrzewanie (konkretnie Dzikusa)

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy Chopper i Cruiser, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...
marian07

Post autor: marian07 »

OK, ale powróćmy do pierwszego pytania - wszystko jedno czy stoi na stopce czy stoi w pionie podczas uruchomienia?
Duże dziękuje dla Mareckiego za płytkę - doszła wczoraj. Normalnie jestem zobowiązany
rysio

Post autor: rysio »

hikor pisze:Każdy silnik czterosuwowy smarowany jest tak samo i zasada rozgrzewania go w każdym motocyklu czy samochodzie jest również taka sama. Od razu jechać.
hikor
To uważasz hikor, że ci od instrukcji z firmy Suzuki nie wiedzą co piszą? :?
Rysio
rysio

Post autor: rysio »

marian07 pisze:OK, ale powróćmy do pierwszego pytania - wszystko jedno czy stoi na stopce czy stoi w pionie podczas uruchomienia?
Na stopce. Tak najwygodniej. O smarowanie nie musisz się martwić. Olej dotrze tam gdzie trzeba.
Pozdrawiam,
Rysio
marian07

Post autor: marian07 »

Tak sie chciałem upewnić, bo jeśli w jakikolwiek sposób lepiej dla silnika byłoby odpalac jak stoi pionowo, to tylko tak byłby palony.
A z rogrzewaniem to jak w życiu, na pewno nie mozna od razu jechac. Jakby to powiedziały kobiety: a gdzie gra wstepna????? :D
Mateusz78

Post autor: Mateusz78 »

W amerykanskich samochodach sa wszedzie naklejki z instrukcjami. W Viperze jest taka naklejka na wysokosci miejsca, gdzie lapiesz za pas na ramie slupka drzwi po otworzeniu drzwi ja widac. Pisza tam, zeby pamietac o zapinaniu pasow na tylnich fotelach. W Viperze nie ma foteli z tylu. A na oslonie przeciwslonecznej jest naklejka na ktorej pisza, to nie jest samochod zamkniety, jezdzij ostroznie. W instrukcjach czesto rozne bzdety pisza.

W instrukcji do mojego auta pisza, ze mam lac benzyne 91 oktan.

Historie o znajomych znajomych ktorym moto po miesiacu siadlo bo ruszali na zimno to zwykle bajki. Zrobilem savagem 11kkm w rok. I jakos nic nie umarlo. A to byl rocznik 94 nie zadna nowosc i diabli wiedza jaki mial przebieg. NIC sie nie dzialo. A najlepsze jest to. ze nawet nie lalem motocyklowego oleju, bo nie wiedzialem ze to robi roznice. Lalem zwykly olej silnikowy 10w40 i jakos nawet mi nie zlepilo sprzegla.


Marian nie stresuj sie tak odpalaniem. Kortyzol Cie zje ;) To nie ma zadnego znaczenia, czy motocykl stoi na stopce, czy na nim siedzisz. Dopuki nie jest dogory nogami nic sie nie stanie. To sa maszyny, ktore potrafia zniesc duzo wiecej niz mozesz sobie wyobrazic. Najwazniejsze w moto jest pilonowac poziomu oleju i wymieniac zuzyty.
Ostatnio zmieniony wt, 12 gru 2006, 18:26 przez Mateusz78, łącznie zmieniany 1 raz.
rysio

Post autor: rysio »

marian07 pisze:A z rogrzewaniem to jak w życiu, na pewno nie mozna od razu jechac. Jakby to powiedziały kobiety: a gdzie gra wstepna????? :D
No, coś w tym jest.
Dlatego pisałem, że to dla mnie rytuał.
Rysio
hikor

Post autor: hikor »

rysio pisze:To uważasz hikor, że ci od instrukcji z firmy Suzuki nie wiedzą co piszą? :?
Rysio
Wręcz przeciwnie :) Uważam, że bardzo dobrze wiedzą, co piszą. Należy jednak wziąć poprawkę na to, że instrukcje (l. mnoga) piszą prawnicy przy pomocy mechaników a nie na odwrót i stąd takie kwiatki. Podam przykład. Docieranie. W każdej instrukcji jest napisane, że podczas docierania nowego silnika nie wolno przekraczać pewnych prędkości, których wielkość zwykle wywołuje uśmiech zażenowania na ustach użytkownikach egzemplarzy już dotartych. A dlaczego właśnie takie prędkości, choć wiadomo, że docierać powinno się właśnie krótkimi uderzeniami maksymalnych obrotów? Ano dlatego, że firma motocyklowa nie opędziłaby się od procesów wytoczonych przez połamanych użytkowników, którzy stosowali się do de facto prawidłowych zaleceń kręcenia silnika na maksa na każdym biegu. Podsumowując, instrukcja obsługi musi uwzględniać każde, nawet najbardziej debilne zachowanie użytkownika dlatego właśnie jest taka jaka jest.
hikor
Jos.
BS Brother
BS Brother
Posty: 1486
Rejestracja: wt, 18 kwie 2006, 12:51
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa / Gostynin

Post autor: Jos. »

Marian, mysle, ze nie wszystkie kobiety by tak powiedzialy :twisted: ;) Zapewne sa takie, ktore przyjmuja stanowisko Hikora !! No ale Savazka lubi specyficzne traktowanie :twisted:
LS 650'93 > SV 650s'06 > chwilowy urlop motocyklowy

josss@gazeta.pl
Mateusz78

Post autor: Mateusz78 »

Apropos kobiet. Naszczescie sa tez takie, ktorych nie trzeba rozgrzewac. Co nie znaczy, ze nie mozna :D A najlepsze sa olejaki. Dlugo trzymaja temp. nawet jak juz nie jedziesz...
rysio

Post autor: rysio »

Co do grzania albo niegrzania silnika, to przecież nikt nikogo nie zmusza. Moim zdaniem większe szkody (czytaj: zużycie) będą przy mocnym obciążaniu nierozgrzanego silnika, niż przy tak krytykowanym przez niektórych grzaniu przed jazdą.
Pozdrawiam,
Rysio
Ostatnio zmieniony wt, 12 gru 2006, 18:39 przez rysio, łącznie zmieniany 1 raz.
Mateusz78

Post autor: Mateusz78 »

Grzanie silnika przed jazda nie ma negatywnego wplywu. Katowanie zimnego ma.
hikor

Post autor: hikor »

Nikt nie mówi o katowaniu zimnego silnika. Ruszać od razu ale spokojnie. Silnik sam da znać na ile można go obciążać. To tylko kwestia wyczucia.
hikor
rysio

Post autor: rysio »

Jos. pisze:Marian, mysle, ze nie wszystkie kobiety by tak powiedzialy :twisted: ;) Zapewne sa takie, ktore przyjmuja stanowisko Hikora !! No ale Savazka lubi specyficzne traktowanie :twisted:
Jos, rozwiniesz ten temat?
Rysio
Mateusz78

Post autor: Mateusz78 »

Rysio jakis dzisiaj malo domyslny...
rysio

Post autor: rysio »

Mateusz78 pisze:Rysio jakis dzisiaj malo domyslny...
Marian mnie sprowokował. Najpierw to smarowanie, a potem gra wstępna.
Coś tu jest chyba nie tak.
Rysio
Zablokowany