GSF 600 - średnio rozgrzany nie trzyma obrotów.
: ndz, 15 kwie 2007, 07:59
Hej,
dzisiaj - a zdarzyło się to już po raz drugi - nie mogłem kontynuować jazdy moim sprzętem. miało być fajnie, wyjazd do Częstochowy. Chyba 16 motocykli w jankach, a tu du.....
Problem jest następujący:
Zauważyłem, że średnio rozgrzany moto nie trzymam obrotów. Łapie max. 1000 (zazwyczaj mniej) i pada. To jedna sprawa.
Druga gorsza....coś zaczęło zamulać. Dzisiaj np. wyjechałem z wszystkimi ze stacji, dodałem gazu i czułem jak motor nie idzie, obroty nie szły w górę. Na pierwszym czerwonym świetle zgasł totalnie. Nie mogłem go odpalić bez włączania ssania !!! Jak już na nim się uruchomił to chodził jak traktor i wchodził tak do 5 tys (niezależnie od biegu), przyspieszając w żółwim tempie. Gasł po wciśnięciu sprzęgła (podczas hamowania przed światłami).
Po przejechaniu tak 5-8 km (z powrotem do domu) wszystko wróciło do normy i bandit jechał jak nowy.
CZY KTOś MOżE ZNA PRZYCZYNę LUB DOMYśLA SIę CO MOżE BYć PRZYCZYNą TAKIEGO STANU ???
BęDę WDZIęCZNY ZA POMOC !!!
rookie
dzisiaj - a zdarzyło się to już po raz drugi - nie mogłem kontynuować jazdy moim sprzętem. miało być fajnie, wyjazd do Częstochowy. Chyba 16 motocykli w jankach, a tu du.....
Problem jest następujący:
Zauważyłem, że średnio rozgrzany moto nie trzymam obrotów. Łapie max. 1000 (zazwyczaj mniej) i pada. To jedna sprawa.
Druga gorsza....coś zaczęło zamulać. Dzisiaj np. wyjechałem z wszystkimi ze stacji, dodałem gazu i czułem jak motor nie idzie, obroty nie szły w górę. Na pierwszym czerwonym świetle zgasł totalnie. Nie mogłem go odpalić bez włączania ssania !!! Jak już na nim się uruchomił to chodził jak traktor i wchodził tak do 5 tys (niezależnie od biegu), przyspieszając w żółwim tempie. Gasł po wciśnięciu sprzęgła (podczas hamowania przed światłami).
Po przejechaniu tak 5-8 km (z powrotem do domu) wszystko wróciło do normy i bandit jechał jak nowy.
CZY KTOś MOżE ZNA PRZYCZYNę LUB DOMYśLA SIę CO MOżE BYć PRZYCZYNą TAKIEGO STANU ???
BęDę WDZIęCZNY ZA POMOC !!!
rookie