prostownik - może ktoś poratować?

Dział dla Braci z województwa mazowieckiego. Możecie tutaj zamieszczać info tj. imprezki regionalne, adresy lokali i serwisów etc. w Waszym województwie.

Moderator: Shenson

ODPOWIEDZ
Boogie

prostownik - może ktoś poratować?

Post autor: Boogie »

Witajcie!

Tak się złożyło, że pada mi akumulator - wczoraj jeszcze odpalał, choć słabo, a dziś już zdechł i musiałem odpalać z pychu :evil:

I tu gorąca prośba - czy mógłby mnie ktoś poratować prostownikiem? Podrzuciłbym akumulator, albo po prostu pożyczył prostownik..

pozdrawiam
Mariom

Re: prostownik - może ktoś poratować?

Post autor: Mariom »

Jeśli pada akumulator to żadne prostowanie nie pomoże. Niestety trzeba kupić nowy. Obejdzie się wtedy bez prostownika. Jeśli chcesz to mogę pożyczyć tylko czeka Cię 400 km (w 2 strony) :mrgreen: .
Sprawdż czy prąd gdzieś nie ucieka, czy masz dobre ladowanie.
Boogie

Re: prostownik - może ktoś poratować?

Post autor: Boogie »

hehe dzięki!
Ładowanie jest, ale ostatnio pokonuję za krótkie trasy, żeby to dało jakiś trwalszy efekt. Podejrzewam, że rozładowany akumulator jest efektem założenia alarmu i wymienienia żarówki na przetwornicę i żarnik xenonowy.

Co masz na myśli przez "uciekanie prądu"? I dlaczego prostowanie ma nic nie dać?
Mariom

Re: prostownik - może ktoś poratować?

Post autor: Mariom »

Ladowanie nic nie da jeśli masz zasiarczony akumulator- objawem jest szybkie wydzielanie gazu (ostrożnie z ogniem) po podlączeniu prostownika i nie trzymanie prądu- praktycznie po ladowaniu aku jest bez prądu.
Co do uciekania prądu to może być delikatnie przytarty kabel do masy, uszkodzony alternator, przekażnik itp. Sprawdż czy na średnich obrotach, na światlach masz okolo 14.4 V, a po nocy ok.12,5 V w spoczynku.
Niunius

Re: prostownik - może ktoś poratować?

Post autor: Niunius »

Jesli jeszcze nie masz to mogę pozyczyć prostownik do aku motocyklowych;
Nie podłanczaj do prostownika samochodowego bo rozwalisz do końca.
satrion

Re: prostownik - może ktoś poratować?

Post autor: satrion »

w rezie problemu ja tez sie pisze na udostepniene. mozemy sie umowic w mojej pracy leroy merlin al.jerozolimskie. wrazie pytan pisz na pw
Boogie

Re: prostownik - może ktoś poratować?

Post autor: Boogie »

Dzieki wielkie!

Prostownik juz mam, przed chwilą podłączyłem, gaz z aku nie ulatnia się wcale. Jednak inna rzecz mnie zaniepokoiła - po 10 minutach ładowania, prostownik pokazuje, że "już naładowane"... Mimo wszystko zostawię go tak na parę godzin, potem zobaczę czy to coś dało.
studi

Re: prostownik - może ktoś poratować?

Post autor: studi »

szkoda, że nie sprawdziłes miernikiem napiecia jakie miał rozładowany akumulator, miałbyć pełen obraz jego stanu...
jesli by mial ponizej (z tego co pamiatam) ok 10,7 V --> nadaje sie do śmieci i ladowanie go na niewiele sie zda...
Boogie

Re: prostownik - może ktoś poratować?

Post autor: Boogie »

nie miałem volto-mierza. :/
Przed rozpoczęciem ładowania było tak, że przy dotknięciu rozrusznika, wszystkie lampki gasły. Jeśli po ładowaniu zakręci to się ucieszę, a jak nie to go wyrzucę i tyle.
Swoją drogą gdzie utylizuje się takie rzeczy?

Acha i jeszcze jedno - jaką pojemność mają akumulatory motocyklowe? Chodzi mi o to jak długo mniej-więcej powinienem go ładować..

pozdrawiam
bogdi64
BS Brother
BS Brother
Posty: 1381
Rejestracja: pn, 6 lis 2006, 19:02
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Kiełczów
Otrzymane Polubienia: 1

Re: prostownik - może ktoś poratować?

Post autor: bogdi64 »

po tych objawach cosik mnie się wydaje, że aku pada, aku motocyklowe średnio od 8 do 16Ah, ładowanie skuteczne i prawidłowe to 1/10 pojemności, więc albo prostownik elektroniczny dozujący sam od tak niskich zakresów, albo prostownik motocyklowy do tak niskich zakresów, prosta metoda na sprawdzenie uciekania prądu, wyłącz alarm i zdejmij klemę, teraz dotknij do aku, nie powinno być żadnych najmniejszych iskierek, słyszałem, że właśnie niektóre alarmy w czasie czuwania, a nawet spoczynku potrafią sobie podbierać prąd
http://picasaweb.google.pl/Bogdi64
--------------------------------------
dwa garnki V - na dwóch kołach :)
A1 RH-
tel. 0603 765 563
Koala
BS Brother
BS Brother
Posty: 74
Rejestracja: pn, 28 maja 2007, 18:36
Województwo: mazowieckie
Kontakt:

Re: prostownik - może ktoś poratować?

Post autor: Koala »

witaj
jak masz xenony to sugeruję zamontować elektroniczny opóźniacz włączenia świateł
ja coś takiego załadowałem i przetwornica odpala po ok 9sekundach (można to ustawić) od chwili rozpoczęcia pracy silnika. takie ustrojstwo to jakieś 50zł a problemów mniej- polecam
_________________
________
VZR 1800
simak

Re: prostownik - może ktoś poratować?

Post autor: simak »

Na początku chciałbym podziękować wszystkim Braciom za ciepłe przywitania. A teraz po krótce o mojej przygodzie z aku w bandicie. W zeszłym tyg. odebrałem Zuzę z warsztata. No w warsztacie chodziła jak marzenie i paliła, po lekkim naciśnieciu.
Zadowolony wróciłem pod dom. Poszedłem się przebrać. Schodzę na dół. A Zuza eeeeeee zdechłam..... No i co w piątek za tel. zamówiłem aku. odebrałem we wtorek. Gościu zalał mi elektrolitem się odgazowało i zawiozłem NÓWKĘ aku do domu. Podpiąłem, zapalony że pośmigam, a tu niespodziewanka, nie odpala. Znów do gościa dzwonię a on mówi że mi zaślepki na aku zapomniał dać. Ha ha ha. mało co włosów nie straciłem. Próbowałem naładować stary aku prostownikiem samochodowym. Nie polecam tego robic. ( To i tak nic nie daje)
ODPOWIEDZ