Strona 1 z 1
amorek do Bandziora
: pn, 25 kwie 2005, 09:57
autor: morbidek
szukam odpowiedzi na takie pytanie . Czy ktoś z szanownego Bractwa montował lub widział amortyzator skrętu w gsf 1200 ? Mam ochotę to zrobić bo przy szybkich łukach coś czasem kiera lata , gdybyście coś wiedzieli ..... będę wdzięczny a może i piwo postawię (jak będzie okazja ) - pozdrawiam - Morbidek
: pn, 25 kwie 2005, 20:41
autor: studi
jak dobrze popytasz tam gdzie byś nabywał amorek to na pewno mają odpowiednie uchwyty ...
ewentualnie wersja tańsza:
- zwieksz napiecie wstępne tylnego amorka
- jesli jest możliwość to zwiększ tlumienie dobicia tylnego amorka
to spowoduje że motorek będzie troszkę stabilniejszy / nie będze sie tak odchylał do tyłu/
można ew. zmienić lekko geometrię moto wsuwając lagi nieco głębiej w półki / co spowoduje lekkie dociążenie przodu/ - nie przesadź !!
nie musze dodawac że przód tez troszke musi byc twardszy ..
pokombinuj , zobacz - tylko wykonuj zmiany stopniowo , nie wszystko na raz - zmień tył - jazda jak źle- to dalsze kroki itd.
może będzie dobrze / nie musze chyba dodawać że to turystyk , a nie szlifierka ....
:bye:
: wt, 26 kwie 2005, 06:06
autor: morbidek
śliczne dzięki Brachu , jeszcze dzisiaj coś pokombinuję (akurat chyba będzie padać ) - pozdrawiam
: czw, 28 kwie 2005, 18:23
autor: studi
daj znać jak ci idzie i czy coś lepiej w temacie ...
:bye:
: sob, 30 kwie 2005, 06:42
autor: morbidek
podniosłem tył o 4 cm i opusciłem przód o 1 cm . prowadzi się znacznie lepiej chociaż jest mniej wygodny (no ale nie po to na nim latam ) no i więcej trzeba odkręcić żeby postawić na koło . wybieram się jutro na dłuższą wycieczkę , jak wrócę to Ci napiszę więcej - pozdrawiam - Morbid
: ndz, 1 maja 2005, 08:41
autor: studi
hej
no niestety , jak chce sie latać szybko , to zeby było fajnie - musi byc twardo

/ jak to w życiu .... /
:bye:
: ndz, 1 maja 2005, 18:56
autor: ZbychuB12
Cześć. Umówmy się na początek, że BigBandit to nie wyczynówka. Pewnych zachowań nie można od niego wymagać. Ja dla lepszego prowadzenia w zakrętach i usztywnienia przodu, wymieniłem sprężyny na progresywne. Inną sprawą o której trzeba pamiętać to łożysko główki ramy. Bardzo szybko się wyrabia ale zbyt późno daje o tym znać. W moim przypadku, amortyzator skrętu byłby ostanią rzeczą do zamontowania. ZbychuB12
: pt, 6 maja 2005, 06:06
autor: morbidek
no więc jestem już po kombinacjach i testach . wygląda to tak : przód obniżony na półkach o 2 cm i tłumienie ustawione na maxa a tył tak jak mówiłem wcześniej podniesiony o ok 4 cm . niewygodnie ale się przyzwyczaję - ha ha ha , a prowadzi się lepiej i jest o wiele poręczniejszy niż pierwotnie , a na koło i tak idzie jak wściekły (kto jeżdził Banditem ten wie ) pozdrawiam - Morbidek
: pt, 6 maja 2005, 14:21
autor: morbidek
"Inną sprawą o której trzeba pamiętać to łożysko główki ramy. Bardzo szybko się wyrabia ale zbyt późno daje o tym znać". Tak napisał Zbyszek , tak się zastanawiam :skoro nie daje znać to skąd do cholery wiadomo że się wyrobiła ? ha ! zagadka ! no ale ja może się nie znam - pozdrawiam - Morbidek
: pt, 6 maja 2005, 19:24
autor: studi
i cała operacja nie kosztowała zbyt wiele
i moze to wystarczy do fajnego latania ...pozdrawiam szerokiej drogi i długiej guuuuuuumy ....
ps. łożysko i tak później sie skończy niż uszczelniacze przednie
:bye:
: sob, 7 maja 2005, 09:35
autor: jaca
witaj morbidek,
dobrze zrobileś, że posluchaleś się studiego. Ja też musialem skręcić zawieszenie, bo nie dalo się jeździć, tak bujalo przy wyjściu z winkla. Ja musialem skręcić przód na maxa, a tyl na 4pozycję i górę i dól (mam 192 cm i ponad 100kg). Teraz faktycznie jest inna jazda, można się fajnie klaść w winkielkach i nic się nie dzieje.
pozdro, jaca