Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
Witam! Rozstałem się z moim "Dzikusem" i przymierzam się teraz do poszukiwania nowego moto.
Poważnie chylę się ku Voluśce
Proszę Was więc o wszelkie opinie na jej temat (zarówno te pozytywne jak i negatywne)!
Ile w niej plastiku, jakie rzeczywiste spalanie, jak radzi sobie w podróży w górach we dwie osoby + bagaż?
Orientuje się ktoś może jakie wersje kolorystyczne (we wszystkich latach produkcji) były w wersjach europejskich i jakie w wersjach na USA?
i ogólnie wszystko co ważne
pozdrawiam
Poważnie chylę się ku Voluśce
Proszę Was więc o wszelkie opinie na jej temat (zarówno te pozytywne jak i negatywne)!
Ile w niej plastiku, jakie rzeczywiste spalanie, jak radzi sobie w podróży w górach we dwie osoby + bagaż?
Orientuje się ktoś może jakie wersje kolorystyczne (we wszystkich latach produkcji) były w wersjach europejskich i jakie w wersjach na USA?
i ogólnie wszystko co ważne
pozdrawiam
-
- BS Brother
- Posty: 6337
- Rejestracja: wt, 4 maja 2004, 12:27
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
Pooglądaj ----->TUTAJ
Trochę na zakładce Volusi odpowiedzi znajdziesz.
Trochę na zakładce Volusi odpowiedzi znajdziesz.
PLATOS VIOLETEROS CLASIKOS CLASIKEROS
RF 900 R
-----------------------------------------
NIE JEŹDZIJ SZYBCIEJ NIŻ FRUWA TWÓJ ANIOŁ STRÓŻ !!
私は自分の守護天使が飛ぶより速く運転しない。
573 258 254
RF 900 R
-----------------------------------------
NIE JEŹDZIJ SZYBCIEJ NIŻ FRUWA TWÓJ ANIOŁ STRÓŻ !!
私は自分の守護天使が飛ぶより速く運転しない。
573 258 254
Re: Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
Dzięki Lechul znalazłem ta stronkę w wyszukiwarce forum (nawiasem mówiąc też wtedy przez Ciebie podawaną) - świetna strona, bardzo przydatna :spoko:
Z wszystkimi danymi technicznymi podawanymi przez producenta jestem już zaznajomiony.
Pozostaje teraz kwestia codziennej eksploatacji ... no i tego plastiku (wyczytałem, że w motocyklu o pojemności 750 tej samej klasy lecz innej marki od roku 2004 są "chromowane" plastikowe nakładki na elementy silnika, plastikowe boczki, błotnik przedni i jeszcze kilka elementów). Wiem, że błotnik przedni jest niemetalowy (lampa przednia - ale to chyba wszędzie) - pytanie co jeszcze?
pozdrawiam
Z wszystkimi danymi technicznymi podawanymi przez producenta jestem już zaznajomiony.
Pozostaje teraz kwestia codziennej eksploatacji ... no i tego plastiku (wyczytałem, że w motocyklu o pojemności 750 tej samej klasy lecz innej marki od roku 2004 są "chromowane" plastikowe nakładki na elementy silnika, plastikowe boczki, błotnik przedni i jeszcze kilka elementów). Wiem, że błotnik przedni jest niemetalowy (lampa przednia - ale to chyba wszędzie) - pytanie co jeszcze?
pozdrawiam
-
- BS Brother
- Posty: 458
- Rejestracja: wt, 22 maja 2007, 08:43
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Bedzin
Re: Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
Hmmmm...... masz zagwostkę, jedynym lekarstwem na rozważania dotyczące plastiku, mocy, radzenia sobie w górach i kontynuowania stylu który miałeś siedząc na dzikusie jest zapewne VS1400, wszelkie dywagacje odsuwasz na bok, za Volusie musisz liczyć min 17000 plnów za stan ogólnie pozostawiający pewnie wiele do życzenia i historię raczej mało znaną, konkluzją mojego wiersza jest propozycja zasiadania w jedyny słuszny fotel Big Twin Vs1400, taki stoi u mnie w garażu rok 2005, we wzorowej kondycji i penie wiele by pisać, oddam w dobre ręce
Fero
Intruder VS 1400
kom. 601479029
Intruder VS 1400
kom. 601479029
Re: Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
dzięki za propozycję ale sęk w tym, że ja właśnie zamierzam zmienić styl "chopperowy" którego reprezentantem był mój Savage i jest twój VS1400 na "cruiser". Bardziej jednak podobają się mi grube, napakowane cruisery niż smukłe linie Vs.
-
- BS Brother
- Posty: 1568
- Rejestracja: sob, 26 mar 2005, 20:20
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
W Volusi wszystko jest plastikowe z wyjatkiem silnika, ramy i baku
Ja mam silnik jeszcze na gazniku, ale za to tylko jednym
Prowadzi sie to milo i wygodnie, nie czuc ciezaru a po mimo stosunkowo malego silniczka jak na takie moto sprawuje sie w miare przyzwoicie nawet w 2 osoby + bagaz.
Co do minusow:
-Brak tarczy z tylu, ale to standard w tej pojemnosci, czasem miewa problemy z chlodzeniem silnika, a zeby sprawdzic poziom wody w zbiorniczku musisz zrzucici jeden pseldometalowy dekiel na 3 sruby, bo choc jest w nim okienko to G w nim widac.
-Idiotyczny naped predkosciomierza, ktory szybko trafia szlag a kosztuje ~ 200 PLNów,
-Brak zaworka pod bakiem - wiosna ciezko uruchomic silnik, ale za to jest dosc dokladny wskaznik poziomu paliwa.
-Odkrecajace sie szprych tylnego kola (tak slyszalem)
itp. itd
po szczegoly zapraszam np. na priv, gg, kom
Pozdrawiam
ByQ
Ja mam silnik jeszcze na gazniku, ale za to tylko jednym
Prowadzi sie to milo i wygodnie, nie czuc ciezaru a po mimo stosunkowo malego silniczka jak na takie moto sprawuje sie w miare przyzwoicie nawet w 2 osoby + bagaz.
Co do minusow:
-Brak tarczy z tylu, ale to standard w tej pojemnosci, czasem miewa problemy z chlodzeniem silnika, a zeby sprawdzic poziom wody w zbiorniczku musisz zrzucici jeden pseldometalowy dekiel na 3 sruby, bo choc jest w nim okienko to G w nim widac.
-Idiotyczny naped predkosciomierza, ktory szybko trafia szlag a kosztuje ~ 200 PLNów,
-Brak zaworka pod bakiem - wiosna ciezko uruchomic silnik, ale za to jest dosc dokladny wskaznik poziomu paliwa.
-Odkrecajace sie szprych tylnego kola (tak slyszalem)
itp. itd
po szczegoly zapraszam np. na priv, gg, kom
Pozdrawiam
ByQ
...trzeba być szalonym, żeby nie zwariować...
... nie ma juz nic ...
http://bikepics.com/members/byq/
Znajdziesz mnie rowniez na: http://www.nano-reef.pl/index.php
... nie ma juz nic ...
http://bikepics.com/members/byq/
Znajdziesz mnie rowniez na: http://www.nano-reef.pl/index.php
Re: Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
Z Violą jest dziwna sprawa. Wszyscy moi zanjomi, którzy nia jeździli dosyć szybko zmienili na inny model.
Zielony, a moze pomyślisz o grubasie (VL 1500)?
Zielony, a moze pomyślisz o grubasie (VL 1500)?
-
- BS Brother
- Posty: 1568
- Rejestracja: sob, 26 mar 2005, 20:20
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
Pewnie kazdy o nim mysli, tylko jak na niego kasy naskrobac?alejanu pisze:... a moze pomyślisz o grubasie (VL 1500)?
...trzeba być szalonym, żeby nie zwariować...
... nie ma juz nic ...
http://bikepics.com/members/byq/
Znajdziesz mnie rowniez na: http://www.nano-reef.pl/index.php
... nie ma juz nic ...
http://bikepics.com/members/byq/
Znajdziesz mnie rowniez na: http://www.nano-reef.pl/index.php
Re: Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
Cześć!
Jeżdżę Volusią już od kilku sezonów i uważam, że to bardzo fajny motorek z powodzeniem udający dużego cruisera. Jazdę w góry w 2 osoby raczej odradzam. Mogę polecić VL800, ale wyłącznie do jazdy solo (ja mam przerobiony na wersję jednoosobową). Plastic - fantastic jest zastosowany w dużych ilościach, ale chyba taka jest tendencja we współczesnych konstrukcjach. Mnie plastykowe błotniki i pokrywy nie zrażają. Są dość dobrze wykonane i pomalowane, tak, że przygodni "oglądacze" nie zwracają uwagi na materiał. Co do zużycia paliwa, to jest takie, jakie musi być w ćwierćtonowym smoku, pędzącym bez szyby i jakichkolwiek owiewek..., na dodatek ze 100-kilogramowym jeźdźcem, który lubi odkręcić manetkę gazu, żeby sprawdzić, czy silniczek na pewno dobrze ciągnie... Pewnie łyka z 7 litrów, ale wiadomo, że wiele zależy od stylu jazdy. W porównaniu do Dzikusa Voluśka jest superkomfortowa. Nie rzuca na koleinach i tyłek nie boli już po paru kilometrach (szczególnie odczuje to kierowca dużego wzrostu). No i świetnie się prowadzi, nie tylko na wprost, ale i w zakrętach, w przeciwieństwie do niektórych dużych chopperów...
I to chyba wszystko, co miałbym do powiedzenia na ten temat.
Oświadczam, że to nie jest reklama i że nie zamierzam póki co sprzedawać mojej VL.
Pozdrawiam,
Jeżdżę Volusią już od kilku sezonów i uważam, że to bardzo fajny motorek z powodzeniem udający dużego cruisera. Jazdę w góry w 2 osoby raczej odradzam. Mogę polecić VL800, ale wyłącznie do jazdy solo (ja mam przerobiony na wersję jednoosobową). Plastic - fantastic jest zastosowany w dużych ilościach, ale chyba taka jest tendencja we współczesnych konstrukcjach. Mnie plastykowe błotniki i pokrywy nie zrażają. Są dość dobrze wykonane i pomalowane, tak, że przygodni "oglądacze" nie zwracają uwagi na materiał. Co do zużycia paliwa, to jest takie, jakie musi być w ćwierćtonowym smoku, pędzącym bez szyby i jakichkolwiek owiewek..., na dodatek ze 100-kilogramowym jeźdźcem, który lubi odkręcić manetkę gazu, żeby sprawdzić, czy silniczek na pewno dobrze ciągnie... Pewnie łyka z 7 litrów, ale wiadomo, że wiele zależy od stylu jazdy. W porównaniu do Dzikusa Voluśka jest superkomfortowa. Nie rzuca na koleinach i tyłek nie boli już po paru kilometrach (szczególnie odczuje to kierowca dużego wzrostu). No i świetnie się prowadzi, nie tylko na wprost, ale i w zakrętach, w przeciwieństwie do niektórych dużych chopperów...
I to chyba wszystko, co miałbym do powiedzenia na ten temat.
Oświadczam, że to nie jest reklama i że nie zamierzam póki co sprzedawać mojej VL.
Pozdrawiam,
-
- BS Brother
- Posty: 492
- Rejestracja: wt, 24 lut 2009, 17:15
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
Oto moje wrażenia po kilku sezonach jazdy. Mam sprzęt z 2005 r (już na wtrysku, poprzednie roczniki miały gaźnik), wersja na rynek amerykański c50. Kolor niebiesko-czarny
plusy:
1. Silnik - 20 tys km - bez awarii
2. Niskie spalanie. na trasie udaje mi się przejechać 100 km na 4,3 l. Średnie zamyka mi się w 5,5-6 l
3. sporo gadżetów dostępnych na rynku do ubrania motocykla
4. Komfort jazdy - moto ma ok 2,5 m dł więc jest super dla wyższych osób (ja mam 185 cm) i przy podróżowaniu z pasażerem, który nie klinuje sięmiędzy kierowcą a oparciem
Minusy:
1. Hamulce - nie bez powodu na pierwsyzm miejscu. Z przodu jedna tarcza z dwutłoczkowym zaciskiem. Z tyłu archaiczny bęben. Uwaga - ich skuteczność jest dyskusyjna. W górach jest niełatwo - hamulce i niskie zawieszenie na winklach mogą sprawić "niespodziankę"
2. Wrażliwość na koleiny - z powodu szerokiej opony z przodu. Ale w cruiserach to raczej normalne więc trzeba się przyzwyczaić - albo jeździć tylko autostradami
3. Moc silnika - ogólnie przy moim stylu jazdy (spokojnie, co by podziwaić okolice) wystarczająca. Ale z pasażerem i bagażem może trochę brakować. Uważać należy przy wyprzedzaniu powyżej 120 km/h.
Co do plastików się nie wypowiadam, mi one nie przeszkadzają, a są zrobione na tyle przyzwoicie że dla laika przy oglądaniu są nie do odróżnienia od metalowych dekli.
To w zasadzie główne cechy i moje własne odczucia. Jeśli akceptujesz minusy, to kupuj bez zastanowienia. Kupa frajdy z jazdy i nie powiem - panienki się oglądają - może bardziej za moto niż kierowcą, ale zawsze to coś
ps
jak coś to zapraszam na osobiste oględziny do Sochaczewa k/W-wy
plusy:
1. Silnik - 20 tys km - bez awarii
2. Niskie spalanie. na trasie udaje mi się przejechać 100 km na 4,3 l. Średnie zamyka mi się w 5,5-6 l
3. sporo gadżetów dostępnych na rynku do ubrania motocykla
4. Komfort jazdy - moto ma ok 2,5 m dł więc jest super dla wyższych osób (ja mam 185 cm) i przy podróżowaniu z pasażerem, który nie klinuje sięmiędzy kierowcą a oparciem
Minusy:
1. Hamulce - nie bez powodu na pierwsyzm miejscu. Z przodu jedna tarcza z dwutłoczkowym zaciskiem. Z tyłu archaiczny bęben. Uwaga - ich skuteczność jest dyskusyjna. W górach jest niełatwo - hamulce i niskie zawieszenie na winklach mogą sprawić "niespodziankę"
2. Wrażliwość na koleiny - z powodu szerokiej opony z przodu. Ale w cruiserach to raczej normalne więc trzeba się przyzwyczaić - albo jeździć tylko autostradami
3. Moc silnika - ogólnie przy moim stylu jazdy (spokojnie, co by podziwaić okolice) wystarczająca. Ale z pasażerem i bagażem może trochę brakować. Uważać należy przy wyprzedzaniu powyżej 120 km/h.
Co do plastików się nie wypowiadam, mi one nie przeszkadzają, a są zrobione na tyle przyzwoicie że dla laika przy oglądaniu są nie do odróżnienia od metalowych dekli.
To w zasadzie główne cechy i moje własne odczucia. Jeśli akceptujesz minusy, to kupuj bez zastanowienia. Kupa frajdy z jazdy i nie powiem - panienki się oglądają - może bardziej za moto niż kierowcą, ale zawsze to coś
ps
jak coś to zapraszam na osobiste oględziny do Sochaczewa k/W-wy
Re: Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
[quote="bruder"]
Minusy:
1. Hamulce - nie bez powodu na pierwsyzm miejscu. Z przodu jedna tarcza z dwutłoczkowym zaciskiem. Z tyłu archaiczny bęben. Uwaga - ich skuteczność jest dyskusyjna.
Ja na wersji M800 (też z 2005) zrobiłem ponad 35k. Co do hamulców - naprawdę wielką różnicę robi założenie węży z oplotem stalowym, ale faktem jest, że byłem wstrząśnięty jak hamuje mój obecny sprzęcik, który chociaż ma grubo ponad 100 kg więcej to jest o niebo sprawniejszy (ale dwie tarcze z przodu, jedna z tyłu...).
Co do plastików - to jak poprzednicy - nie widać, jak ktoś nie jest fanatykiem który wyczuwa plastiki z siedmiu metrów to naprawdę nie ma problemów.
Co do konsumpcji, to mogę tylko z zazdrością pokiwać głową, u mnie 6 to bardzo dobry wynik był, przeciętnie powyżej 8, ale też jeżdżę dynamicznie dość (za to teraz chociaż silnik znacząco większy mniej .
Niektórzy narzekali na komfort jazdy pasażera, ale to już zależy z czym porównywać, chociaż moim zdaniem oparcie z tyłu to mus.
Generalnie ten mój Intruder to motor marzenie był, ideał kurczę, nie uwierzyłbym że coś ładniejszego i fajnieszego można mieć. Silnik fajnie chodził, jedyny problem miałem raz z wiatraczkiem chłodnicy, a tak lać i jechać Perfekcyjne proporcje wielkości, a ciągle na tyle upakowany że w mieście w korkach skutery zostawały z tyłu... Tłumik poprawił brzmienie po zrobieniu 4 otworów w tylnej przegrodzie, a już po jakichś 30k przepalił się na całkiem fajny basik. Ah...
Gdyby nie ta mała czołówka pewnie bym na nim jeszcze jeździł wiele lat.
Ja polecam! Cruisery rządzą!!!
Minusy:
1. Hamulce - nie bez powodu na pierwsyzm miejscu. Z przodu jedna tarcza z dwutłoczkowym zaciskiem. Z tyłu archaiczny bęben. Uwaga - ich skuteczność jest dyskusyjna.
Ja na wersji M800 (też z 2005) zrobiłem ponad 35k. Co do hamulców - naprawdę wielką różnicę robi założenie węży z oplotem stalowym, ale faktem jest, że byłem wstrząśnięty jak hamuje mój obecny sprzęcik, który chociaż ma grubo ponad 100 kg więcej to jest o niebo sprawniejszy (ale dwie tarcze z przodu, jedna z tyłu...).
Co do plastików - to jak poprzednicy - nie widać, jak ktoś nie jest fanatykiem który wyczuwa plastiki z siedmiu metrów to naprawdę nie ma problemów.
Co do konsumpcji, to mogę tylko z zazdrością pokiwać głową, u mnie 6 to bardzo dobry wynik był, przeciętnie powyżej 8, ale też jeżdżę dynamicznie dość (za to teraz chociaż silnik znacząco większy mniej .
Niektórzy narzekali na komfort jazdy pasażera, ale to już zależy z czym porównywać, chociaż moim zdaniem oparcie z tyłu to mus.
Generalnie ten mój Intruder to motor marzenie był, ideał kurczę, nie uwierzyłbym że coś ładniejszego i fajnieszego można mieć. Silnik fajnie chodził, jedyny problem miałem raz z wiatraczkiem chłodnicy, a tak lać i jechać Perfekcyjne proporcje wielkości, a ciągle na tyle upakowany że w mieście w korkach skutery zostawały z tyłu... Tłumik poprawił brzmienie po zrobieniu 4 otworów w tylnej przegrodzie, a już po jakichś 30k przepalił się na całkiem fajny basik. Ah...
Gdyby nie ta mała czołówka pewnie bym na nim jeszcze jeździł wiele lat.
Ja polecam! Cruisery rządzą!!!
-
- BS Brother
- Posty: 249
- Rejestracja: wt, 21 mar 2006, 23:06
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: WROCŁAW - Polska
Re: Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
Witaj "ZIELONY" Bracie !
Intruder C 800 - 2005/lipiec - 4 -sezony ~ 40tys., zawsze Aku+Maku + "dupny"oczywiście bagaż / po RK-2008 wracając wjechałem w Płocku na wagę w składzie opałowym- baba luka przez okienko -słucham , waga, co ?, nas ! - ile 423 kg/. Zadnych problemów oprócz zimnego lutu kabelka w kostce stacyjki/w czasie jazdy zgasł/-dopiero za trzecim razem solidny z przetopem LUT w wykonaniu Rafała z Paryża -dzięki Ci Przyjacielu.
Ten nasz Intruz spisuje się super, prowadzi się "jak za rączkę" nawet po polskich koleinach, z pod świateł wprowadza w wśiekliznę puszkarzy, dotrzymuje "kroku" 140-165, "druhom " szybszym , ale wymaga częstrzego niestety tankowania z powodu: zbyt małego zbiornika/ 15,5 lit./ i mocy 53 KM.
Wniosek: na auto- banach zaleca się jechać wolniej, aby dojechać do następnej / holernie żadko są/ stacji paliwowej.
No, ale sprawdzony na trasie ~ 26 km /zaproponowana z jedną alternatywą przez gliniaży białoruskich za dojazd 2 km , ale " zdzieś nie lizia"- szosa była kiedyś szutrowa- dziury wszędzie, żwir , kamienie i holerny piach, a do tego upał ~ +35 C cały czas w lichym lesie - kurz, kurz . . . . , na 25 maszynek zameldowaliśmy się na drugiej pozycji przed też "Volusjowatą" którego wyprzedziliśmy , ale kierowca Żołnierz uniósł się honorem "na wew. Rozkaz Armi", w czym Mu już nie wypadało przeszkadzać. Acha - ważne: nie glebowaliśmy, bagażnik / na "mecie" - dużo oglądało- no popatrz - WYTRZYMAŁ/, a kurz do dziś jeszcze czyszczę przy okazji . Sam się dziwiłem , że tak nam się "dobrze" leciało z tym zgrzytającym w zebach Białoruskim - 2009 piachu.
Byłbym b. zadowolony jakby był wiekszy zbiornik no i moc z pojemnośći np ~1000 cm3.
Polecam - to jest moto : widać go, słychać go no i jest niestety co nieraz podnosić, bo bardzo lubi się kłaść no zbliżonej do zera szybkości przy ciasnych " manewrach" - Intrus- Łobuz. Idealny na wschodnie trasy - wszystko wytrzymuje, etylinę 92 też.
Do zobaczenia Ziolony / ciekawe dlaczego taka Ksywka/ na trasach na Właściwym Motocyklu - pozdrawiamY Aku+Maku :moto: :3m_sie:
Intruder C 800 - 2005/lipiec - 4 -sezony ~ 40tys., zawsze Aku+Maku + "dupny"oczywiście bagaż / po RK-2008 wracając wjechałem w Płocku na wagę w składzie opałowym- baba luka przez okienko -słucham , waga, co ?, nas ! - ile 423 kg/. Zadnych problemów oprócz zimnego lutu kabelka w kostce stacyjki/w czasie jazdy zgasł/-dopiero za trzecim razem solidny z przetopem LUT w wykonaniu Rafała z Paryża -dzięki Ci Przyjacielu.
Ten nasz Intruz spisuje się super, prowadzi się "jak za rączkę" nawet po polskich koleinach, z pod świateł wprowadza w wśiekliznę puszkarzy, dotrzymuje "kroku" 140-165, "druhom " szybszym , ale wymaga częstrzego niestety tankowania z powodu: zbyt małego zbiornika/ 15,5 lit./ i mocy 53 KM.
Wniosek: na auto- banach zaleca się jechać wolniej, aby dojechać do następnej / holernie żadko są/ stacji paliwowej.
No, ale sprawdzony na trasie ~ 26 km /zaproponowana z jedną alternatywą przez gliniaży białoruskich za dojazd 2 km , ale " zdzieś nie lizia"- szosa była kiedyś szutrowa- dziury wszędzie, żwir , kamienie i holerny piach, a do tego upał ~ +35 C cały czas w lichym lesie - kurz, kurz . . . . , na 25 maszynek zameldowaliśmy się na drugiej pozycji przed też "Volusjowatą" którego wyprzedziliśmy , ale kierowca Żołnierz uniósł się honorem "na wew. Rozkaz Armi", w czym Mu już nie wypadało przeszkadzać. Acha - ważne: nie glebowaliśmy, bagażnik / na "mecie" - dużo oglądało- no popatrz - WYTRZYMAŁ/, a kurz do dziś jeszcze czyszczę przy okazji . Sam się dziwiłem , że tak nam się "dobrze" leciało z tym zgrzytającym w zebach Białoruskim - 2009 piachu.
Byłbym b. zadowolony jakby był wiekszy zbiornik no i moc z pojemnośći np ~1000 cm3.
Polecam - to jest moto : widać go, słychać go no i jest niestety co nieraz podnosić, bo bardzo lubi się kłaść no zbliżonej do zera szybkości przy ciasnych " manewrach" - Intrus- Łobuz. Idealny na wschodnie trasy - wszystko wytrzymuje, etylinę 92 też.
Do zobaczenia Ziolony / ciekawe dlaczego taka Ksywka/ na trasach na Właściwym Motocyklu - pozdrawiamY Aku+Maku :moto: :3m_sie:
maku+aku
b.dawno-J... jednoślad - ogar na 19-ch, teraz Intruder C 800 !!! ale zawsze z Plecaczkiem
tel. 0663289500
Email : makuiaku@gmail.com
Skype : makuiaku
b.dawno-J... jednoślad - ogar na 19-ch, teraz Intruder C 800 !!! ale zawsze z Plecaczkiem
tel. 0663289500
Email : makuiaku@gmail.com
Skype : makuiaku
-
- BS Brother
- Posty: 1568
- Rejestracja: sob, 26 mar 2005, 20:20
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
RadekM pisze:bruder pisze:
Niektórzy narzekali na komfort jazdy pasażera, ale to już zależy z czym porównywać, chociaż moim zdaniem oparcie z tyłu to mus.
Ja polecam! Cruisery rządzą!!!
U mnie przy sisibarze i podestach podobno jest bardzo wygodnie. Nie to, co w moim starym Intruzie, no a moj plecaczek ma prawie 170cm
...trzeba być szalonym, żeby nie zwariować...
... nie ma juz nic ...
http://bikepics.com/members/byq/
Znajdziesz mnie rowniez na: http://www.nano-reef.pl/index.php
... nie ma juz nic ...
http://bikepics.com/members/byq/
Znajdziesz mnie rowniez na: http://www.nano-reef.pl/index.php
Re: Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
Potwierdzam. Mam w Voluśce założony przewód "Hel". Wcześniej był spowalniacz, teraz jest hamulec (chociaż przy tej masie druga tarcza na pewno nie byłaby przesadą).RadekM pisze: [...] Co do hamulców - naprawdę wielką różnicę robi założenie węży z oplotem stalowym [...]
Popieram!!!RadekM pisze: Ja polecam! Cruisery rządzą!!!
Re: Plusy i minusy VL800 Volusia/C800
witam jeździłem Volusią dwa sezony z 2005r z gaźnikiem. Motocykl przejechal 18 tys bez żadnej awarji.
zalety: duży wygodny,spalanie przyzwoite jak na tak ciężkie moto,miałem wersje limitowną grafitową z delikatnym aerografem.
wady: zbyt słaba moc jesli chcesz jeździć z plecakiem polecałbym grubasa,hamulce cienkie,drgania moto gdy wchodzi na obroty,praca skrzyni też pozostawia wiele do życzenia,w koleinach na pasach Volusia zachowuje się dziwnie ,no i jak bracia pisali wszech obecny plastik.
tyle moich spostrzeżeń.
zastanów się nad moto o większej pojemności i mocy bo za rok bedziesz znowu chciał cos zminić.
pozdrawiam
zalety: duży wygodny,spalanie przyzwoite jak na tak ciężkie moto,miałem wersje limitowną grafitową z delikatnym aerografem.
wady: zbyt słaba moc jesli chcesz jeździć z plecakiem polecałbym grubasa,hamulce cienkie,drgania moto gdy wchodzi na obroty,praca skrzyni też pozostawia wiele do życzenia,w koleinach na pasach Volusia zachowuje się dziwnie ,no i jak bracia pisali wszech obecny plastik.
tyle moich spostrzeżeń.
zastanów się nad moto o większej pojemności i mocy bo za rok bedziesz znowu chciał cos zminić.
pozdrawiam