Arek, myśle że temat nie dotyczy tylko śląskiego....
Jak spojrze wstecz to w 2006 bylem w pomorskim, byl to chyba okres kiedy bardzo duzo osob w 3-miescie a pozniej w okolicach sie poznalo i bylo bardzo duzo wyjazdow, kolejne lata 2007 i 2008 rowniez obfitowaly w wyjazdy. Nawet powstala taka swiecka tradycja jak czwartkowe i niedzielne smiganie z najslynniejszego ronda w Polsce

. 2006-2008 to laczenie zycia w mazowieckim i przebywania kiedy sie da w pomorskim...bylo tez sporo wycieczek, nie tylko wkolo komina, ale tez tych dalszych

Po Borsku wiadomo co bylo i wtedy chyba nie tylko w mazowieckim troszke cisnienie jakby spadlo...ale nie mozna powiedziec ze zupelnie umarlo, chociaz jak spojrze na mazowieckie to czesciej ludzie umawiaja sie przez telefon zeby posmigac, a nie pisza tego na forum. Jest to, moim zdaniem, blad, gdyz jesli temat wisi na forum moze znajda sie chetni...
Inna sprawa, ze nie zawsze kazdy ma czas, sporo z nas zwiekszylo liczbe czlowiekow w swych gospodarstwach domowych, musza im sie troszke poswiecic. Inni moze sie troche wypalili i nie maja ochoty jechac gdzies w grupie lub nawet samemu...
Mysle ze najlepiej by bylo, zeby nawet jesli to ma byc jakas krotka przejazdzka, wrzucic posta z tematem jak za starych czasow podajac w temacie date i godzine wyjazdu oraz cel. Wtedy zawsze ktos moglby zdecydowac czy ma ochote czy nie...
To by bylo na tyle, takich kilka mysli jakie kolataly gdzies tam....