Czyżby nadchodził new big DL ?
Moderator: bohas
-
- Moderator
- Posty: 1718
- Rejestracja: ndz, 5 lis 2006, 20:13
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
To może ja jako użytkownik DL-a opowiem co o tym nowym sądzę. (po oglądnięciu obrazka)
Stary ma kilka wad i jedną zaletę.
Do zalet zaliczam cenę.
Do wad:
1. Przede wszystkim silnik. Jazda poniżej 3000 obrotów - niemożliwa. 3500-4000 (czyli optymalne obroty podróżnicze) w tym przedziale jest dziura w momencie i mocy. Drgania przenoszone na ramę jak w HD. Spalanie, przy jeździe innej niż ekodriving za duże jak na podróżne enduro. Jeśli Suzuki chce go zostawić w nowym modelu to strzał w stopę.
2. Hamulce. Po prostu ich brak! To raczej spowalniacze, które potrzebują też sporo siły od jeźdźca oraz wyczucia. Na zdjęciu widzę inne zaciski ale chyba też dwu-tłoczkowe. Spowodowane to pewnie wymogiem ABS i mam nadzieje że, będą działać lepiej. Pompy widzę te same co w starym.
3. Zawieszenie. Z przodu kompletnie nowe i w końcu nowoczesne. Z tyłu, z tego co widzę, po staremu
4. Napęd. Trochę powiązany jest z silnikiem, bo poniżej 2600 obrotów łańcuch tak strzela/szarpie że zdaje się, że go zaraz urwie.
5. Skrzynia biegów która przy zmianie biegów tak tłucze, że aż czasem wstyd na skrzyżowaniu.
O za miękkiej kanapie czy niemożliwości dobrania porządnej szyby, która nie powoduje turbulencji i wężykowaniu (dużym) powyżej 160km/h już nawet nie wspominam.
Zamierzam zmienić motocykl na inne podróżne enduro i jeśli taki ma być nowy DL jak na obrazku a w szczególności silnik, to ja dziękuję.
Niestety Roztwór ma Rację. Europa dogoniła i przegoniła Japonię. Zbudowali motocykle od nowa i przemyślane a nie odgrzewają starych kotletów z silnikiem jeszcze od TL-a.
Stary ma kilka wad i jedną zaletę.
Do zalet zaliczam cenę.
Do wad:
1. Przede wszystkim silnik. Jazda poniżej 3000 obrotów - niemożliwa. 3500-4000 (czyli optymalne obroty podróżnicze) w tym przedziale jest dziura w momencie i mocy. Drgania przenoszone na ramę jak w HD. Spalanie, przy jeździe innej niż ekodriving za duże jak na podróżne enduro. Jeśli Suzuki chce go zostawić w nowym modelu to strzał w stopę.
2. Hamulce. Po prostu ich brak! To raczej spowalniacze, które potrzebują też sporo siły od jeźdźca oraz wyczucia. Na zdjęciu widzę inne zaciski ale chyba też dwu-tłoczkowe. Spowodowane to pewnie wymogiem ABS i mam nadzieje że, będą działać lepiej. Pompy widzę te same co w starym.
3. Zawieszenie. Z przodu kompletnie nowe i w końcu nowoczesne. Z tyłu, z tego co widzę, po staremu
4. Napęd. Trochę powiązany jest z silnikiem, bo poniżej 2600 obrotów łańcuch tak strzela/szarpie że zdaje się, że go zaraz urwie.
5. Skrzynia biegów która przy zmianie biegów tak tłucze, że aż czasem wstyd na skrzyżowaniu.
O za miękkiej kanapie czy niemożliwości dobrania porządnej szyby, która nie powoduje turbulencji i wężykowaniu (dużym) powyżej 160km/h już nawet nie wspominam.
Zamierzam zmienić motocykl na inne podróżne enduro i jeśli taki ma być nowy DL jak na obrazku a w szczególności silnik, to ja dziękuję.
Niestety Roztwór ma Rację. Europa dogoniła i przegoniła Japonię. Zbudowali motocykle od nowa i przemyślane a nie odgrzewają starych kotletów z silnikiem jeszcze od TL-a.
RM-Z 250 + GM500
tel. 502 341 006
tel. 502 341 006
-
- BS Brother
- Posty: 987
- Rejestracja: pn, 17 kwie 2006, 21:09
- Województwo: lubelskie
- Otrzymane Polubienia: 1
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
Przecież w dl silnik jest zdławiony na maxa. Ten sam silnik w sv ma 120km i lata jak głupi nie mówiąc już o szarpaniu przy niższych obrotach. Wystarczy taki dać i po problemach. Zawieszenie lepsze, hamulce lepsze i z abs. Porawili to co trzeba i już. Suzuki zawsze słynęło z tańszych motocykli. Kto ma więcej pieniędzy kupi europę ja nie mam i będę czekał na nowego dl.
Był romecik, Jawy 350, MZ 251, GSX600f, DL 1000 V-Strom
jest AN 650
jest AN 650
-
- Moderator
- Posty: 1718
- Rejestracja: ndz, 5 lis 2006, 20:13
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
Adamo, ja nie twierdze, że to jest zły motocykl. Każdy motocykl ma jakies wady a akurat Dl ma takie jakie napisałem powyżej. Jednak i tak lubię nim jeździć. Ma to coś co mi się podoba. Sam nie wiem co, ale go lubię i już!
Co do ceny to zobaczymy jaka będzie. Dobry motocykl z bogatym seryjnym wyposażenie (kontrola trakcji, tempomat, komputer,alternator 950w itp. oraz super silnikiem) kosztuje 56tyś, zobaczymy co zrobi Suzuki. Mały DL to 36500zł goły i z archaicznym zawieszeniem. Duży? Myślę że 12 tys. więcej. Szacuje na 49tyś. To dobra cena? Kawa ma podobny za podobną cenę z czterocylindrową rzędówką.
Sam jestem ciekaw co z tego będzie. Trzymam kciuki za nowego Dl-a.
Co do ceny to zobaczymy jaka będzie. Dobry motocykl z bogatym seryjnym wyposażenie (kontrola trakcji, tempomat, komputer,alternator 950w itp. oraz super silnikiem) kosztuje 56tyś, zobaczymy co zrobi Suzuki. Mały DL to 36500zł goły i z archaicznym zawieszeniem. Duży? Myślę że 12 tys. więcej. Szacuje na 49tyś. To dobra cena? Kawa ma podobny za podobną cenę z czterocylindrową rzędówką.
Sam jestem ciekaw co z tego będzie. Trzymam kciuki za nowego Dl-a.
RM-Z 250 + GM500
tel. 502 341 006
tel. 502 341 006
-
- Po drugiej stronie Mocy
- Posty: 1249
- Rejestracja: pn, 9 lip 2007, 20:19
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
Kompletnie was nie rozumiem. Emocjonujecie się jakąś "popierdułką". Nie ma to jak prawdziwy olejak, czyli duuuuuuuży bandzior z yopshimurą. Nie ma szarpania, są hamulce i jest coś, co wielu nazywa (przepraszam za wulgaryzm) "pierdnięciem", a zapomniałbym, ciągnie od 2000 obrotów na najwyższym, (co prawda piątym) ale biegu.
Wy sobie dyskutujcie, a ja będę się cieszył jazdą w mieście, "szybką turystyką (260 na zegarku)" i oczywiście jazdą w trasie.
Pozdrawiam wszystkich DL-owców )
Wy sobie dyskutujcie, a ja będę się cieszył jazdą w mieście, "szybką turystyką (260 na zegarku)" i oczywiście jazdą w trasie.
Pozdrawiam wszystkich DL-owców )
świat należy do nas ...
R1200
604 995 636
GG 4422595
R1200
604 995 636
GG 4422595
-
- BS Brother
- Posty: 2621
- Rejestracja: sob, 22 sty 2005, 17:16
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Ustroń
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
Ty olejaku mnie tam nic nie szarpie
W Życiu Piękne Są Tylko Chwile !
------------------------------------------
Obecnie Kawa Z650
-------------------------------------------
V-Strom DL 650
-----------------------------
był VS 750 Intruder
-----------------------------
602 256 613
------------------------------------------
Obecnie Kawa Z650
-------------------------------------------
V-Strom DL 650
-----------------------------
był VS 750 Intruder
-----------------------------
602 256 613
-
- BS Admin
- Posty: 5658
- Rejestracja: pt, 13 mar 2009, 09:02
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Legionowo
- Polubił posty: 164
- Otrzymane Polubienia: 17
- Kontakt:
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
Przewieź się na 1250gsf1200s pisze:Kompletnie was nie rozumiem. Emocjonujecie się jakąś "popierdułką". Nie ma to jak prawdziwy olejak, czyli duuuuuuuży bandzior z yopshimurą. Nie ma szarpania, są hamulce i jest coś, co wielu nazywa (przepraszam za wulgaryzm) "pierdnięciem", a zapomniałbym, ciągnie od 2000 obrotów na najwyższym, (co prawda piątym) ale biegu.
Wy sobie dyskutujcie, a ja będę się cieszył jazdą w mieście, "szybką turystyką (260 na zegarku)" i oczywiście jazdą w trasie.
Pozdrawiam wszystkich DL-owców )
Jak dobrze pamiętam to po małej trasce Rostwór mocno skorygował swoje zdanie o Bandziorze ;D
Motocykl... i do pełni szczęścia już tylko chwila... chwila wolnego, pogoda i kompan na kole.
私は自分の守護天使が飛ぶより速く運転しない。
Daniel
501484808
CX500E=>B12sK6=>GSF1250GT=>
AN400=>CBF1000=>1200RT&1200GS
私は自分の守護天使が飛ぶより速く運転しない。
Daniel
501484808
CX500E=>B12sK6=>GSF1250GT=>
AN400=>CBF1000=>1200RT&1200GS
-
- BS Brother
- Posty: 2035
- Rejestracja: śr, 8 mar 2006, 21:12
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Straszyn SUZUKI Squad
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
:shock: jak miałem B6 to była w nim skrzynia 6 !!gsf1200s pisze: ciągnie od 2000 obrotów na najwyższym, (co prawda piątym) ale biegu.
Kiedy siedze na maszynie, totalny czuje luz...
MZ ETZ 251
Bandit 600N '98-sprzedany
SV 1000S '03 + Yoshi TriOwal-sprzedany
Hayabusa K8 + TwoBrothers-sprzedany
Hayabusa K9-sprzedany
kom: 505-173-368.
MZ ETZ 251
Bandit 600N '98-sprzedany
SV 1000S '03 + Yoshi TriOwal-sprzedany
Hayabusa K8 + TwoBrothers-sprzedany
Hayabusa K9-sprzedany
kom: 505-173-368.
-
- BS Brother
- Posty: 2147
- Rejestracja: wt, 20 cze 2006, 23:36
- Województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: Radzymin/Kielce/Warszawa
- Kontakt:
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
No właśnie ja nie bardzo rozumiem ideę "turystycznych enduro" z jednej strony wiem, że fajnie o gustach sie nie dyskutuje, ale dla mnie te DL'e i inne Tigery to takie odpowiedniki SUVów. Do wszystkiego i do niczego. Zupełnie nie rozumiem różnicy ideologicznej pomiędzy Bandytą a DLem, że w terenie tym sie lepiej jezdzi? Serio ktos jezdzil tym w terenie? Ciezkie to to i do tego opony szosowe... w teren? Na droge tez srednio sie nadaje, bo geometria taka jakby ni to szosowa, ni to szutrowa... Wygodna pozycja.. ok.. kumam ale wlasnie Bandit jest do tego zeby po szosie wygodnie sobie szusowac (nie skreca.. wiem, przerobilem na sobie.. jest ciezki.. wiem.. przerobilem na sobie.. ale nie w porownaniu do DL'a). Tak wiec naprawde nie rozumiem turystycznych enduro. Jako zjawiska. Wiem, ze w sumie moze nie ten watek bo dyskutujemy tu nad tym czy nam sie podoba nowy duzy DL czy nie, a nie o turystycznych enduro w ogole. Ale ciekaw jestem opinii dlaczego akurat taki motocykl ludzie kupuja a nie jak mi sie wydaje lepiej predysponowany do takiej szosowej turystyki Bandyty.. czy GSXF np.
CyberScyzor
Bestia - Black Angel
Hayabusa L0 + Yoshimura Carbon R77
Motto: "Nie lubię peletonów..."
Zuzia -> pojechała...
tel.606 998 255
Wyprawy motocyklowe opisane
Krach Systemu - Media, Trendy, Strategia
Bestia - Black Angel
Hayabusa L0 + Yoshimura Carbon R77
Motto: "Nie lubię peletonów..."
Zuzia -> pojechała...
tel.606 998 255
Wyprawy motocyklowe opisane
Krach Systemu - Media, Trendy, Strategia
-
- BS Brother
- Posty: 2431
- Rejestracja: sob, 26 lut 2005, 16:07
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Dubaj
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
Scyzor, ja też nie rozumiałem, do momentu, kiedy sam nie zacząłem nimi jeździć. Przeznaczenie jest inne niż sportowych (szybkich) turystyków, lub bardziej gołych turystyków. Podejrzewam, ze Emil się ze mną nie zgodzi po naszym wylocie do Chorwacji:) ale na pewno robiąc dziennie po 500-900km przez tydzień lub dwa, na pewno z turystycznego enduro zejdziesz mniej zmęczony. Poruszając się po Polskich drogach lub po drogach nietwardzanych, na pewno wygodniejszy jest motocykl z wyprostowaną pozycją i większym skokiem zawieszenia. Poza tym średnia klasa (ok 800cc) enduro turystycznych na pewno lepiej się sprawdzi na krętych serpentynach. Wiadomo, że w tych motocyklach średnia prędkość przebiegu jest niższa, lecz komfort podróżowania znacznie większy. Masz na stelażu wiele różnych haczyków, oczek i innych dupereli, które ułatwiają odpowiednie zamocowanie bagażu, co jest naprawdę bardzo pomocne.CyberScyzor pisze:No właśnie ja nie bardzo rozumiem ideę "turystycznych enduro" z jednej strony wiem, że fajnie o gustach sie nie dyskutuje, ale dla mnie te DL'e i inne Tigery to takie odpowiedniki SUVów. Do wszystkiego i do niczego. Zupełnie nie rozumiem różnicy ideologicznej pomiędzy Bandytą a DLem, że w terenie tym sie lepiej jezdzi? Serio ktos jezdzil tym w terenie? Ciezkie to to i do tego opony szosowe... w teren? Na droge tez srednio sie nadaje, bo geometria taka jakby ni to szosowa, ni to szutrowa... Wygodna pozycja.. ok.. kumam ale wlasnie Bandit jest do tego zeby po szosie wygodnie sobie szusowac (nie skreca.. wiem, przerobilem na sobie.. jest ciezki.. wiem.. przerobilem na sobie.. ale nie w porownaniu do DL'a). Tak wiec naprawde nie rozumiem turystycznych enduro. Jako zjawiska. Wiem, ze w sumie moze nie ten watek bo dyskutujemy tu nad tym czy nam sie podoba nowy duzy DL czy nie, a nie o turystycznych enduro w ogole. Ale ciekaw jestem opinii dlaczego akurat taki motocykl ludzie kupuja a nie jak mi sie wydaje lepiej predysponowany do takiej szosowej turystyki Bandyty.. czy GSXF np.
Do tego dochodzi także wygodna pozycja pasażera.
Poza tym uważam, że takie motocykle są bardziej uniwersalne, choć to jest tylko moje zdanie. Ostatnio sporo jeździłem tymi motocyklami. W tym sezonie zrobiłem jakieś 3000km i naprawdę bardzo spodobał mi się ten rodzaj motocykla, co nie oznacza, że każdemu on podpasuje. Na pewno nie są to sportowe motocykla i dla ludzi potrzebujących wysokich prędkości są inne motocykle. Jednak i tym polecam spróbować pojeździć takim motocyklem, z tm, ze nie mówię tu o przejażdżce godzinnej. Tu trzeba załadować bagaż, zaprosić plecaczka i polecieć w trasę bocznymi drogami. Wtedy naprawdę doceni się jazdę takim motocyklem i zrozumie dlaczego zostały one stworzone.
ETZ 251
VX800
VX800'
TL 1000 S --> TL 1000 S Liter w dwóch kuflach
TygrysSport
rostwor@wp.pl
6 0 8 4 5 6 0 0 8
VX800
VX800'
TL 1000 S --> TL 1000 S Liter w dwóch kuflach
TygrysSport
rostwor@wp.pl
6 0 8 4 5 6 0 0 8
-
- Po drugiej stronie Mocy
- Posty: 552
- Rejestracja: pt, 11 kwie 2008, 14:22
- Województwo: podlaskie
- Lokalizacja: Supraśl
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
Zgadzam sięz Rostworem. Trzeba się przejechać żeby poczuć różnicę. Szczególnie na naszych (na sczęście coraz lepszych) drogach. A jak się zjedzie z asfaltu to plomby z zębów nie wypadają. Dodatkowo po założeniu terenowych/uniwersalnych opon świat staje się większy, zwiedzasz miejsca które na dla innych są poza zasięgiem. Polne, leśne drogi, dukty pod liniami energetycznymi, ścieżki wzdłóż linii brzegowej jezior, szczyty drobnych wzniesień, szutry, wyprawy na azymut. Można np. jeżdzić po mokrej trawie niekoniecznie na jedynce z nogami szeroko Polecam i zachęcam jak ktoś nie próbował. Oczywiście pozdrawiam wszystkich Banditowców !!
-
- The Real One
- Posty: 231
- Rejestracja: śr, 10 lut 2010, 09:37
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice/Warszawa
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
mnie się podoba; jeśli zmienią lampę to się będzie podobał jeszcze bardziej
Tomek
-
- Moderator
- Posty: 1718
- Rejestracja: ndz, 5 lis 2006, 20:13
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
Jeśli patrzysz na zakup DL-a czy wspomnianego SUV-a z pozycji Warszawiaka, to masz rację. Ani DL, ani SUV do jazdy po mieście średnio się nadaje. Na autostrady tez nie za bardzo, ale zacznij używać go zgodnie z przeznaczeniem: kręte, górskie, słabo utrzymane drogi, serpentyny, szutry, mokre drogi, mokre liście na drodze itp. a co najważniejsze długie dzienne przeloty.CyberScyzor pisze:No właśnie ja nie bardzo rozumiem ideę "turystycznych enduro" z jednej strony wiem, że fajnie o gustach sie nie dyskutuje, ale dla mnie te DL'e i inne Tigery to takie odpowiedniki SUVów. Do wszystkiego i do niczego.
Z reszta, co ja będę tu opisywał. Zapraszam do mnie na weekend. Przyjedz w piątek, całą sobotę spędzimy w górach a w niedziele wrócisz do cywilizacji Jestem przekonany, że zmienisz zdanie do "FunEnduro" czy jakie tam inne modne określenie będzie modne.
RM-Z 250 + GM500
tel. 502 341 006
tel. 502 341 006
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
No ale nie ma, a tym samym jest - czy tam będzie. I to jest właśnie polityka Suzuki. Wolą sprzedać 100 GSRów niż jedno desmosedici.letko pisze:Hube :brawo: Obawiam się,że jakby miał to co Multistrada i B.....jednoślad to byłby poza zasięgiem cenowym większej ilości społeczeństwa.
...
Każdy motocykl jeżdżący po polskich drogach to jakieś enduro.CyberScyzor pisze:No właśnie ja nie bardzo rozumiem ideę "turystycznych enduro"
Haya to sportowe enduro.
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
No właśnie, Semai przypadkowo dotknął sedna sprawy.
DL V-Strom to nie enduro, ani inny jasno określony i sprecyzowany bike... DL1000 to wygodny turysta z możliwością zjazdu na szuter i przejechania przez wyższy krawężnik, a bez możliwości zapier dalania 230km/h po autostradzie.
Hayabusa to nie sportbike, ani inny jasno określony i sprecyzowany bike... Hayabusa to wygodny turysta z możliwością zapier dalania easily 230km/h z pasażerem i kufrem po autostradzie, a bez możliwości przejazdu przez wyższy krawężnik i zjazdu na szuter.
Jak odetniemy extrema (GSXR, offy i crossy) to mamy streety, sport enduro tourery, cruisery, pojemniejsze skutery jako motocykle TURYSTYCZNE. Reszta rozważań -> wygoda, pozycja, zasięg, osiągi, indywidualne odpały (r4 vs v2), bagaże <- to sprawa osobistych preferencji, ale co do zasady klasyfikowanie motocykli jako przeznaczonych stricte do czegoś się nie uda. Zapytajcie Emila, co myśli o gixie... przeca to wspaniały turystyk, nie Emil?
Hube
DL V-Strom to nie enduro, ani inny jasno określony i sprecyzowany bike... DL1000 to wygodny turysta z możliwością zjazdu na szuter i przejechania przez wyższy krawężnik, a bez możliwości zapier dalania 230km/h po autostradzie.
Hayabusa to nie sportbike, ani inny jasno określony i sprecyzowany bike... Hayabusa to wygodny turysta z możliwością zapier dalania easily 230km/h z pasażerem i kufrem po autostradzie, a bez możliwości przejazdu przez wyższy krawężnik i zjazdu na szuter.
Jak odetniemy extrema (GSXR, offy i crossy) to mamy streety, sport enduro tourery, cruisery, pojemniejsze skutery jako motocykle TURYSTYCZNE. Reszta rozważań -> wygoda, pozycja, zasięg, osiągi, indywidualne odpały (r4 vs v2), bagaże <- to sprawa osobistych preferencji, ale co do zasady klasyfikowanie motocykli jako przeznaczonych stricte do czegoś się nie uda. Zapytajcie Emila, co myśli o gixie... przeca to wspaniały turystyk, nie Emil?
Hube
-
- BS Brother
- Posty: 6337
- Rejestracja: wt, 4 maja 2004, 12:27
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Czyżby nadchodził new big DL ?
Yeah :mrgreen:Hube pisze:DL V-Strom to nie enduro, ani inny jasno określony i sprecyzowany bike... DL1000 to wygodny turysta z możliwością zjazdu na szuter i przejechania przez wyższy krawężnik, a bez możliwości zapier dalania 230km/h po autostradzie.
Hayabusa to nie sportbike, ani inny jasno określony i sprecyzowany bike... Hayabusa to wygodny turysta z możliwością zapier dalania easily 230km/h z pasażerem i kufrem po autostradzie, a bez możliwości przejazdu przez wyższy krawężnik i zjazdu na szuter.
Sprawdzone w czasie Kropnięcia w drodze do Fojutowa. Szczególnie ten zjazd Hajką na szuter.
Nie dość że prowadzący Jacek jako jedyny na DL-u to jeszcze włączył navi na "najkrótszą" czyt. asfaltu może nie być
PLATOS VIOLETEROS CLASIKOS CLASIKEROS
RF 900 R
-----------------------------------------
NIE JEŹDZIJ SZYBCIEJ NIŻ FRUWA TWÓJ ANIOŁ STRÓŻ !!
私は自分の守護天使が飛ぶより速く運転しない。
573 258 254
RF 900 R
-----------------------------------------
NIE JEŹDZIJ SZYBCIEJ NIŻ FRUWA TWÓJ ANIOŁ STRÓŻ !!
私は自分の守護天使が飛ぶより速く運転しない。
573 258 254