LS 650 Dzikuska gaśnie silnik i problem z odpaleniem

[Mielo]

Jestem dumnym posiadaczem Dzikuski ale mam pewnie kłopot.
Jak jechałem i padał deszcz (nie wiem czy to istotne) poczułem, że jest coś nie tak z obrotami (jakby miał słabą moc) i zaraz mi zgasł w czasie jazdy. Jak się zatrzymałem to szła para (ale może też dym) z wyjścia z cylindra rury wydechowej. Długo go kręciłem i nie mogłem zapalić. Poczekałem 5 minut z kręceniem i wreszcie załapał, ruszyłem dalej ale czułem że ma słabą moc więc trzymałem motor w obrotach. Po 10km znowu zgasł, poczekał z 5 min i znów zapalił, do garażu miałem 10km i jakoś dojechałem i pod garażem zgasł. Od niedzieli nie paliłem.
Czy ktoś spotkał się z czymś takim? Średnio się znam na motorach (choć przy WFM dłubałem), z paroma osobami gadałem i mówią, że może to być paliwo (na pewno spuszczę to co jest i posprawdzam przewody), jeden mi mówił, że może to być świeca słaba (podczas deszczu woda weszła i taki problem). Będę wdzięczny za możliwą pomoc, jak zawsze z wolnym czasem jest słabo a w sobotę chciałem podjechać na imprezę motocyklową.
Będę wdzięczny za pomoc, jeśli taki wątek był przepraszam ale niestety nie odnalazłem pomocnej wiedzy.

[Mielo]

Jeszcze mam jedno pytanie.
Dziś rano zajrzałem do Dzikuski i stwierdziłem jakby "pocenie" silnika, Dziś bez problemu odpaliłem Dzikuskę, chwilę przejechałem i nie było problemów. Ale jak ustawiłem ją w garażu to jakby delikatny dym szedł z silnika.
Czy jest możliwe, że przyczyną tych problemów jest uszczelka silnika? Czy ktoś miał taki problem?
Będę wdzięczny za pomoc.

[bajart]

Witaj.Usterka jest dość nie typowa.Bo jeśli gaśnie przy deszczowej pogodzie to gdzieś się dostaje woda i iskra idzie w krzaki . Jeśli idzie o pocenie czy dymienie to nigdzie nie jeździj tylko sobie zobacz na sucho jak się zachowuje silnik.Z czego dymi.Czy coś cieknie.Wiesz za mało informacja by coś doradzić.Może w realu by ktoś to zobaczył.Ps Napisz do Osamy on zjadł zęby na tych motocyklach i się zna.Napisz do niego prywatna wiadomość.Na pewno coś pomoże.

[kali]

Zobacz, czy w such ciepły dzień jest ok, ale troszkę pośmigaj, żeby dobrze nagrzać silnik. Koniecznie sprawdź poziom i stan oleju (czy nie jest masłowaty lub wodnisty, czy nie czuć benzyną). Opis brzmi trochę nieciekawie i trąci grozą. Silnik gaśnie po przejechaniu kilku km i nie może odpalić, póki nieco nie ochłonie - to mnie niepokoi. Ale może być tak, jak mówi bajart i tego Ci życzę. W takim przypadku zacząłbym od zmiany przewodów wysokiego napięcia.

[paco]

Kiedys dostalem sluzbowe autko, kazde najechanie na kaluze skutkowalo zgasnieciem silnika. Okazalo sie ze woda dostawala sie pod kopulke rozdzielacza, w dodatku przewody byly jakies lipne.
Zycze ci by to nie bylo nic wiecej jak uszkodzony przewod napiecia. Jest to prawdopodobne.

[bogdi64]

Zobacz, czy w such ciepły dzień jest ok, ale troszkę pośmigaj, żeby dobrze nagrzać silnik. Koniecznie sprawdź poziom i stan oleju (czy nie jest masłowaty lub wodnisty, czy nie czuć benzyną). Opis brzmi trochę nieciekawie i trąci grozą. Silnik gaśnie po przejechaniu kilku km i nie może odpalić, póki nieco nie ochłonie - to mnie niepokoi. Ale może być tak, jak mówi bajart i tego Ci życzę. W takim przypadku zacząłbym od zmiany przewodów wysokiego napięcia.

to mały problem, bo jeśli dobrze pamiętam to cewka, przewód i fajka tworzy jedną całość , ja podratowałem się płynem do przewodów wysokiego napięcia, nawet pomogło (choć nie wiem na jak długo, ponoć następczyni jeździła dalej bez konieczności wymiany)