Hej,
Mam pytanie o sens tej modyfikacji (nie atakuje tylko sam się szczerze od jakiegoś czasu zastanawiam).
Jakby rozumiem technicznie idę czyli zmieniamy przełożenie na wszystkich biegach zmieniając "rozmiar dyferencjału" w efekcie mamy mniejszą siłę odpychającą nas od ziemi (mniejszy moment na kole podzielony przez jego promień) ale uzyskujemy większą prędkość obrotową koła przy tej samej prędkości obrotowej silnika. Czysto teoretycznie uzyskuje się tym większe v-max i dłuższe biegi kosztem przyspieszenia. Pisze teoretycznie bo normalnie koło nie wisi w powietrzu stacjonarnie i musimy jeszcze pokonać opory powietrza, ukształtowanie terenu etc. Pewnie dlatego kolega wyżej pisze że realnie V max spada bo silnik na 5 wszedłby na wyższe obroty i przekazał by je na koło tylko nie ma już "siły" żeby to zrobić podczas jazdy.
Tracimy więc V-max (nie istotne bo tak jak kolega pisał jazda z prędkością 120-140 to maks komfortu), tracimy przyspieszenie (na wszystkich biegach w całym paśmie mamy lekko obcięty moment) co więc zyskujemy? Niższe obroty na poszczególnych prędkościach. I tego nie za bardzo rozumiem tzn. jedyny sens jaki widzę to kwestia komfortu jazdy z ciszej pracującym silnikiem. Który sobie coś tam pyrka. Tylko jakoś tak mi się wydaje, że większość osób w Vkach np. po to zakłada customowe wydechy żeby słyszeć silniki raczej cisza nie jest priorytetem, zresztą przy prędościach ponad 100km/h to szum wiatru jest głośniejszy niż seryjne wydechy.
Zauważyłem, że sporo osób traktuje Intrudera jak by to był diesel czy Harley, bardzo nisko ustawione wolne obroty żeby sobie robił pyr pyr pyr przy 950 obrotów i jazda na 2-3 tysiące obrotów jakby odcina była przy 5 tyś. Tylko że to jest Vka japońska która wolne obroty ma mieć na poziomie 1100RPM (+-100) czerwone pole i odcinę ma przy 7,5 tyś, maksymalny moment przy seryjnym motocyklu na poziomie 3,5 tys a maksymalną moc przy 6 tysiącach. On naprawdę lubi jak się mu da wejść na obroty. Zmieniać biegi nie wtedy kiedy jest głośno tylko kiedy przestanie ciągnąc. Ja normalnie jadąc zmieniam je gdzieś przy 4 tysiącach a jak przyspieszam przekraczam 5 tysięcy przy zmianie. Dla tych co nie mają obrotomierza zapinanego na przewód do świecy to wygląda to mniej więcej tak:
Normalnie:
1-2 20 k/h
2-3 45 km/h
3-4 60km/h
4-5 80km/h
Przyspieszanie:
1-2 30km/h
2-3 60 km/h
3-4 80 km/h
4-5 100 km/h
Można sobie to zresztą posprawdzać na
https://www.gearingcommander.com/ przy jakich prędkościach na danym biegu silnik pracuje zdrowo. Tak zwany power band czyli zakres obrotów kiedy mamy największą sprawność silnika to zakres między maksymalnym momentem a maksymalną mocą. I mamy go tutaj bardzo szeroki 3,5 - 6 tysięcy. Faktem jest że C50/Vl800 na seryjny wydech na obrotach powyżej 4 tysięcy brzmi porostu źle, bardziej jak katowana wueska niż V8 ryczący na jakimś NASCAR czy Drag race ale to nie znaczy że się męczy.
W piątek po skończonym strojeniu na sondzie lambda szerokopasmowej sprawdziłem na A4 jak idzie na pełnym otwarciu manetki i udało mi się zamknąć licznik czyli okolice 180 dobijając do 7 tysięcy obrotów na 5tce (co się pokrywa z tym co podaje
https://www.gearingcommander.com/) i jest faktycznym V-max przy seryjnych przełożeniach bo wyżej na 5biegu jest już odcina. Żeby osiągnąć większą prędkość trzeba by właśnie zmienić przełożenie na 5tym biegu i mieć jeszcze te kilka setek obrotów zapasu - tylko właśnie po co skoro komfortowa jazda kończy się gdzieś na 140-150km/h, a na dłuższą metę na 120.
Dla ciekawych kilka wykresów z hamowni (liczb nie traktować dosłownie bo to zależy od sprzętu pomiarowego i wielu innych warunków ale same punkty przegięcia krzywych są charakterystyczne dla silnika)
1) 2 próby na seryjnym M50/VZ800 (bliźniaczy silnik do C50/VL800) moment i moc
2) moc na seryjnym C50 i na podkręconych dawkach paliwa (podejrzewam że też przelotowy wlot powietrza i wydech bo to maks przyrost dla tego silnika do uzyskania bez wchodzenia w grube modyfikacje samego silnika)
3) porównanie mocy i momentu seryjnego C50 z przeróbką którą ja mam czyli filtr KN rozwiercony wlot powietrza i akcesoryjne wydechy. Widać że jak się da mu pooddychać to moment nawet dalej rośnie niż do tych 3500 tyś.
