LS 650 SAVAGE - problem z obrotami

bogdi64 · Post autor: **bogdi64** » ndz, 27 maja 2007, 18:18

ssanie, odpalił, zagrzał się, no to jazda 6km - wyprzedzanko i w połowie auta prr, buuum, pchi, łup, pch, pch, łup, lewy pas, pobocze dzikus prycha i nie jedzie, utrzymuje ok 1800obr/min i ni mnie, ni więcej, nawrotka (udało się ruszyć) prychającym z pręd 10km/h w kierunku domu, wyciągnięte ssanie to 2 i 25km/h - trzymając je (botak szarpał, że samo się chowało) już prawie pod domem wejście na obroty, no i testowe śmig ok 15km i wszystko OK - czyżby taki sobie KAPRYSIK DZIKUSA :roll: , bo teraz nie wiem czego nawet szukać :? (przy dodawaniu gazu gasł, no wolnych - gasł, odpalał bardzo ładnie z lekkim gazem - czyli normalnie) :shock: - czy może mieć to wspólne z tym, że gdy postoi 2-3 dni - zapala za 3-4 razem - gdy jeden dzień, zapala od razu (wiem on ma jeździć nie stać) :twisted:
szykuje się na burze więc dziś testów już nie będzie, OBY TO BYł TYLKO JEDNORAZOWY KAPRYS :lol:

PS: albo ktoś puścił klątwę na dolnośląskie
Marysia, - zalało paliwo
Nikona, - załamała ilość części silnikowych leżących na stole
Pushina, - iloś spalonego oleju równa ilości spalonego paliwa
Bogdi, - dzikus kaprysi
Jacek - ma dobrego mechanika (oj daleko)

GrudiLee · Post autor: **GrudiLee** » ndz, 27 maja 2007, 20:13

paproch w gażniku... tylko sprawdź skąd

Paproch przeleciał i po sprawie

osama · Post autor: **osama** » ndz, 27 maja 2007, 20:31

wedłóg mnie zagięte rurki z podciśnienia lub paliwa

rysio · Post autor: **rysio** » pn, 28 maja 2007, 09:30

Jak miałem za bogatą mieszankę i słabo rozgrzany silnik, to mi się tak mój stary Dzikus zachowywał. Po wymianie wydechu mieszanka była uboższa (co łatwo poznać po wyglądzie świecy) i objaw szarpania i dławienia całkowicie ustąpił.
Pozdrawiam,

bogdi64 · Post autor: **bogdi64** » pn, 28 maja 2007, 12:06

No i chyba wyjaśnił się problem -
po spuszczeniu paliwa z gażnika był w nim czarny pył różnej wielkości (czyba trzeba bardziej uważać na czystość końcówek pistoletów na stacji)

problem 2 z odpalaniem po dłuższym postoju -
śrubka do spuszczania paliwa z gaźnika minimalnie się poluzowała od drgań, więc w dłuższym czasie paliwo bardzo powoli mogło się wysączać (nie by tam uszczelki - nie wiem czy ma być, więc założyłem gumowy oring)

3 OSTRZEŻENIE - w poprzednim moto użyłem płynu do czyszczenia gaźnika (nie pamiętam firmy) - gaźnik został wyczyszczony, bardzo dokładnie włącznie z uszczelkami, miałem gaźnik czysty i cieknący !

Maryś · Post autor: **Maryś** » pn, 28 maja 2007, 12:53

O Bogdi zobaczymy co powie mechanik ja też używałem od czasu do czasu takiego płynu może też wyczyściło gaźniki z tego co nie powinno i dla tego zalało moto paliwem od góry do dołu zobaczymy jaka bedzie diagnoza.

Pozdrawiam

klamotolo · Post autor: **klamotolo** » wt, 29 maja 2007, 07:25

A chciałem dodać czy czyste czy pistolet a może chrzczone i nie ważne czy B..czy Sh.. i jaka tam stacja ale pył to tylko szczegół a oka rosole jak to nazwę cholera wie czy wody czy innych wynalazków aż się przeraziłem jakiej wielkości po spuszczeniu paliwa a savagek czuły na różne badziewia Pozdrawiam