Jako były kierowca Marasia a żaden kierowca VS mogę wypowiedzieć się tylko na temat VZ.
A mianowicie jest to szalenie ładny i zwarty w swojej budowie motocykl. Jak by nie patrzeć cruiser cacko.
Ale chyba na tym by się skończyło. A mianowicie to ze jego wykonanie sporo daje do myślenia i to nie mówię o plastikach, bo to mają już wszystkie motocykle, ale o detalach i jakości, chociaż by części silnikowych. Nie wiem czy to jest tendencja, ale w starszych motocyklach japońskich (70-90 lata)po rozebraniu silnika widać było "szwajcarski zegarek".
Wał jest to olbrzymi plus, chociaż teraz nowy smar castrola nie pozostawia syfy :shock: naprawdę.
Składanie Marasia jest, ale dla FACETA to chyba nie problem.
Co do jazdy w trasie VZ zachowuje się bardzo ładnie dzięki twardemu zawieszeniu, na które niektórzy narzekają.
Najłatwiej jednak będzie nam zrobić bilans plusów i minusów poszczególnych maszyn:
Według mnie
VZ- plusy
Wygląd
Lekkość
Moc w stosunku do masy. Jest po prostu dynamiczny jak na tego typu maszynę
Pozycja za kierownicą
VZ- minusy
Jakość niektórych elementów
łańcuch- mam teraz wał i jest pod każdym względem lepiej
Hamulce -oj słabiutkie
Mam nadzieję ze za bardzo nie namieszałem.
Ale reasumując. Żonie nie pozwalam sprzedać VZ bo? Bo ma urok i to coś w sobie
Pozdrawiam