Sprawa wygląda tak- w przedziale od 4 do 5 tys. obrotów czuć i słychać wibracje o wysokiej częstotliwości i tu najciekawsze- na zimnym silniku zupełny spokój i cisza! :shock: Jest to szczególnie wkurzające na mocno rozgrzanym silniku i hamowaniu silnikiem w tym przedziale obrotów- do wyczuwalnym wibracji dochodzi bzyczenie wszystkich elementów motocykla. Nie jest to raczej nic poważnego, bo przez te 2 tygodnie zrobiłem na tym wibratorze 1,5 tys. kilometrów i nic się nie stało. Na rozgrzanym silniku co prawda trochę słychać zawory, ale gdyby to one były sprawcą zamieszania to przecież maszyna wibrowała by cały czas!
Sprawdziłem wszystkie mocowania silnika- są ok! Mam tylko jedną hipotezę- mianowicie w tłumikach mam już przepalone jakieś blaszki- przy odpaleniu silnika na zimno chwilę tłucze się coś (obija) w tych tłumikach jak cholera, potem po rozgrzaniu jest spokój, ale czasami kwiknie coś w tłumikach przy drganiach o niskiej częstotliwości - np. odkręcenie gazu przy 2000 obr. na V lub VI biegu. W każdym razie kumpel sądzi, że wydech po rozgrzaniu się w środku delikatnie rozszerza i przepalone elementy w tłumiku stają się luźniejsze, a przez to kwiczą w jakimś przedziale obrotów.
EDIT: 16tego kwietnia daję na ustawianie zaworów (zrobiłbym samemu, ale nie chce mi się chłodnicy zdejmować), zobaczymy czy to kwestia zaworów