Dokonać dobrego wyboru na zakup

[ziutecki]

Witam,

Myślę (już za długo ) o kupnie następnej maszyny i waham się. W tej chwili jeżdżę Marauderem 125ccm i do tej pory skłaniałem się ku 600-800ccm jako następnej. Bo ten miał być na dwa sezony, a po pierwszym okazuje się za mały I pytanie, czy jak kupię "pośredni" to też nie będę narzekał i tęsknił do większego 1200-1400. Nie mam okazji sprawdzić na dłużej; jedyne co to kilka kilometrów na Maruderze 800 kolegi zrobiłem - oczywiście fajnie się jechało, ale krótko.
Jeszcze kilka danych o mnie dla pełniejszego obrazu: wzrost 182, waga więcej niż słuszna wiek też zaczyna być słuszny

Dzięki za wasze sugestie i opinie, doradźcie co wybralibyście na moim miejscu.

[bogdi64]

kto co lubi, lub na czym się dobrze czuje, jeśli miałeś do tej pory 125, to zastanów się czy waga moto pow 25okg, teraz cię nie przerośnie po lekkim motorze, poza tym - czy więcej jeździsz na trasie, czy po mieście - tez istotne, ja osobiście na razie i chyba na dłużej się już przekonałem, że dla mnie 230kg jest już wagą graniczną, aby mieć jeszcze przyjemność z jazdy w różnych warunkach, ale co osoba to opinia - ważne aby nie przedobrzyć i " nie mieć moto", ale jeździć na moto

[Dayan]

ja sie wypowiem wlasnie na temat czegos posredniego czyli VS 600.

Staz z moto od grudnia 2006, zrobione ok 3tkm, najdluzsza trasa ok 250km.
Mam 182cm, waga 73kg.
Moc 45KM, pali na trasie ponizej 4l/100km. 5l/100km to chyba nigdy nie mialem.

Z poczatku moto wydawalo sie okropnie ciezkie (ok 220kg ze wszystkim) i malo sterowne. Z czasem to wszystko minelo i teraz mam wrazenie ze moge je przenosic jednym palcem hehe. Przyspieszenie wystarczajace, v-max jakie mialem to 130km/h ale zero przyjemnosci z jazdy. Najlepiej sie sprawdza 80-100km/h. No i bez szyby nie wyobrazam sobie jazdy.
Zawieszenie troche za miekkie (a moze i dobrze). W 2 osoby potrafil tyl dobic na nierownosciach.
Pozycja za kierownica moze byc ale:
- samemu znosnie (zmienilem na wysuniete kontrolki choc mysle ze lepszym rozwiazaniem byloby gmol+spacerowki)
- z plecaczkiem troche wiecej problemow. Moje kochanie trzymalo sie paska przy siedzeniu i gniotlem jej palce. Nie bylo to przyjemne i dla niej i dla mnie. Pchanie sie na bak to nic fajnego.
Jest to moje 1sze moto i szczerze je polecam do nauki jazdy na choppie i przymiarki do czegos wiekszego. Mam zamiar tulac sie nim jeszcze jeden sezon zanim zamienie na... vs1400 ^^ apetyt rosnie w miare jedzenia ale trzeba jeszcze nazbierac troche doswiadczenia (i kasy tez).

Jako ze jestes slusznej wagi to powinienes raczej obcykac vs750-800 bo jest mocniejszy a reszta raczej bez roznic.
Pozdrawiam i owocnych lowow!

[Lechul]

Nie mam okazji sprawdzić na dłużej; jedyne co to kilka kilometrów na Maruderze 800 kolegi zrobiłem - oczywiście fajnie się jechało, ale krótko.

Zawsze możesz dłużej - wystarczy że zabierzesz z mojego garażu Marasia a w zamian zostawisz paczuszkę z banknotami NBP
Bardzo ważnym kryterium przy przesiadce na większą maszynę jest cena. A jeśli chodzi o VS1400 to już naprawdę "schody". Tak dobrze trzyma cenę, że za egzemplarz 10-12 letni trzeba wyłożyć podobną kasę jak za 5-7 letniego Maraudera. Do tego prawie na pewno nie znajdziesz Intruza bez przeróbek a te - wiadomo - mogą sie podobać lub nie ...

[harpoon]

Rok temu kupowałem pierwsze moto. Wstępnie zastanawiałem się nad Shadow VT600, ostatecznie wybór padł na jedynie słuszne Suzuki w modelu VZ800 Marauder. Bałem się troszkę na starcie wsiadać na coś większego, a do tego stwierdziłem: "800 będzie w sam raz na 3 może 4 sezony". W połowie pierwszego zaczęło mi czegoś chyba brakować (FERO to Twoja wina/zasługa-za dużo napatrzyłem się na śmigającego obok mnie VS1400). Sytuacja dość szczęśliwie się ułożyła i byłem w stanie co nieco dołożyć i przesiąść się właśnie na VS1400 już dokładnie rok po zakupie Marudy. Jednak mimo tego, że tak szybko zacząłem się zastanawiać nad zmianą absolutnie nie żałuję decyzji zakupu VZ. Prowadzi się całkiem fajnie, w zakręty składa się łatwo (jak to niektórzy twierdzą - wali się). Dla mnie denerwującym aspektem był łańcuch i dość twarde zawieszenie. Na nowym nabytku niestety nie miałem okazji pośmigać, poza kilkoma km na FERO-wej Trudzie. Ale z tego co spróbowałem - podoba mi się. Kolejny sezon pokaże mam nadzieję, że dokonałem kolejnego słusznego wyboru.

Bardzo ważnym kryterium przy przesiadce na większą maszynę jest cena. A jeśli chodzi o VS1400 to już naprawdę "schody". Tak dobrze trzyma cenę, że za egzemplarz 10-12 letni trzeba wyłożyć podobną kasę jak za 5-7 letniego Maraudera. Do tego prawie na pewno nie znajdziesz Intruza bez przeróbek a te - wiadomo - mogą sie podobać lub nie ...

Tutaj z Lechulem zgadzam się w 100%. Moja Maruda była z roku 2000 a Intruz jest z 1996 i do tej "przesiadki" musiałem dołożyć trochę grosza. Poza tym znalezienie egzemplarza w naprawdę dobrym stanie też nie jest prostą sprawą. Jak to mawia FERO: "jak chcesz kupić Intruza, zacznij szukać dwa lata wcześniej". Co prawda sprzedając VZ zszedłem z ceny troszkę bardziej niż początkowo zakładałem, ale i z VS1400 udało mi się zerwać parę złociszy. Z samej transkacji byłem zadowolony. Mojemu Intruderowi też ktoś wymienił co nieco, mnie nie koniecznie się to podoba, ale jak to napisał Yogurt (tutaj: http://www.bractwo-suzuki.com.pl/forum/ ... f=5&t=8155)

...To jest motocykl, który kupuje się nieukończony, na pewnym etapie budowy. To do nowego właściciela należy zbudowanie dużego Intruza do końca - dokładnie pod siebie. Ostateczny sznyt....

Mam nadzieję, że co nieco pomogłem.

[Zygzak]

Witam!
Jeśli masz dylemat 600 czy 800 wybierz oczywiście 800. Szkoda czasu i kasy na zbędne wydatki i rozczarowania. Ja po 18 latach przerwy i skoku z 350ccm wsiadłem na Maraudera VZ 800. Obawy przed masą (tego jak mi się wtedy wydawało KOLOSA) minęły równie szybko jak zapanowanie nad nią. Po krótkim czasie prowadził się łatwo i przyjemie. Napewno nie będziesz niedowartościowany pojemnością, czego obawiałbym się przy 600tce, a dość dynamiczny charakterek Maraudera i fakt, że szybko daje się oswoić i daje mnóstwo radochy z jazdy, uważam za bardzo trafione zalety w "podróży" między 125ką a np. 1500ką ......no i jeszcze słyszałem, że całkiem przystojna Maruda jest na Śląsku do wzięcia

Pozdrawiam. Zygzak~~

[rysio]

Moim zdaniem osiemsetka będzie dla Ciebie najlepsza. Osobiście polecam VL800 Volusia.
Ja przesiadłem się z dzikusa, który był dla mnie zecydowanie za krótki i przez to niezbyt wygodny.
Pojemność tylko trochę większa (z 650 na 800), moc też nie za wielka, ale dla mnie
tych ponad 50 KM w zupłności wystarcza, bo jeżdżę bez pasażera i moto mam
przerobione na jednoosobowe:
http://www.bractwo-suzuki.com.pl/fotore ... nd0710.jpg
Dużej masy nie musisz się obawiać, bo (jak napisał Zygzak) szybko nad nią zapanujesz,
a jazda cięższym motocyklem jest na naszych dziurawych drogach znacznie wygodniejsza
i chyba bezpieczniejsza, bo pracuje zawieszenie i nie rzuca całym motocyklem.
Do więkzych pojemności pewnie będziesz tęskinił, ale uważam, że trzeba być realistą
i brać przy zakupie pod uwagę różne sprawy, to znaczy swoje doświadczenie,
umiejętności, możliwości finansowe, potrzeby, upodobania itp.
Dla mnie motocyklem spełniającym większość oczekiwań była Volusia
i dlatego polecam ją każdemu z czystym sumieniem.

[Fero]

Jeszcze kilka danych o mnie dla pełniejszego obrazu: wzrost 182, waga więcej niż słuszna wiek też zaczyna być słuszny

800 wystarczy, powinien być trochę zabudowany, czyli styl cruiser, Volusia, Marauder

[Macio]

Ja też polecał bym Marudera, po długiej przerwie bez motocykla zdecydowałem się odrazu na 800-tke.
I nie żałuje naprawde fajna maszyna dobrze się prowadzi, dwa sezony polatałem bezawaryjnie.
A sprzedałem tylko dlatego że chcę mieć coś szybszego.
Muszę nadążać za Bracią z pomorskiego

Pozdrawiam

[isowiec]

No to ja może też dorzucę swoje trzy grosze: po dłuższej przerwie kupiłem VZ 800, przejeździłem 2 sezony, motor jest ekstra (teraz dosiada go moja żona) ale potrzebowałem czegoś większego i obecny Intruder VL 1500 jest odpowiednim motorem, dlatego jeżeli pozwala Ci na to kasa to się nie zastanawiaj tylko kup coś w takim rozmiarze. Początki może będą trudne ale potem to już tylko rozkosz z jazdy.

[Blacko]

Jeśli finanse pozwalają, lepiej od razu większy Oswojenie się z wagą to kwestia kilku dni. Po pierwszym dniu na VXie(240kg) od balansowania bolały mnie wszystkie mięśnie, teraz praktycznie nie czuje jego wagi:)

[mir]

Witam towarzystwo !. Do jazdy rekreacyjnej "koło komina" starczy napewno Maruder jednak na wypady dalsze kilkaset kilometrowe w towarzystwie loch pow. 1200 cm trudno będzie Ci dotrzymać im towarzystwa. Nie będziesz w stanie utrzymać przelotówki pow. 130 bo cię zdmuchnie z 800 tki. Jednak jeżeli bedziesz miał wszystko w czterech literach i będziesz degustował sie spokojną jazdą to Maruder w sam raz dla Ciebie. Volusia jest bardziej rozwalona i będzie pasować chyba lepiej do twej postury. Pozdrawiam :lol:

[ByQ]

Ja Ci qwa dam "rozwalona" :angry_smile:

[mir]

Rozwalona to miałem na myśli PIĘKNA, DOSTOJNA TAKA JAK KOBITA LUB KLACZKA Z TĘGIM ZADEM :lol:

[rysio]

[...]Volusia jest bardziej rozwalona i będzie pasować chyba lepiej do twej postury. Pozdrawiam :lol:

:shock: :shock: :shock:

Rozwalona to miałem na myśli PIĘKNA, DOSTOJNA TAKA JAK KOBITA LUB KLACZKA Z TĘGIM ZADEM :lol:

No to musimy utworzyć jakiś słownik, żeby nie było takich niedomówień...