no i Po Borsku

[osama]

Było SUPERRR :jump:

dla nas imprezka zaczęła się już we wtorek. Mieliśmy możliwość spokojnego podziwiania tamtejszych cudów natury :lol:
następnie oczekiwanie na resztę BS, która powolutku, acz sukcesywnie się zjeżdżała i atmosfera robiła się naprawdę piknikowa
ten wyjazd do Ustki, te leniuchowanie na plaży.....
konkursy i pogawędki, rozmowy, i twarze, wasze twarze, których człowiekowi tak brakuje w te deszczowe dni....
powrót w deszczu, zimno, mokro , a do domu daleko, ale szczęśliwy i bezpieczny.

Dzięki wszystkim za wspaniały weekend.


PS. przeczytałem PW od Studiego i jakoś smutno się zrobiło, nie bardzo potrafię teraz zrozumieć co się dzieje i boję się o przyszłość......(mam nadzieję że nie słusznie)

[Lechul]

Wszystkim BS z Silesian Squad Corner w Borsku bardzo, bardzo dziękujemy. Nikt tak jak Wy nie potrafi stworzyć atmosfery rodzinnego wręcz święta !! Długimi chwilami czułem się jak w domu !! 96 godzin zupełnego luzu potrafi zupełnie wybić z rzeczywistości a kwintesencją tego niech będa wybitne osiągnięcia Mabola w grze w "Pindolka" :mrgreen:

P.S.Zawsze gdy ktoś niespodziewanie odchodzi robi się smutno....
Ale ja nie czuję się otoczony "chamstwem, kłamstwem, obłudą, prywatą i komercją" właśnie dlatego, że WY jesteście obok mnie
Szacun i respect !!

[Rhaaziel]

Hej,

Czytając powyższe posty widzę, że bawiliście się w Borsku wyśmienicie

Szkoda, że natłok spraw zawodowych, a przede wszystkim masa rzeczy do załatwienia przed ślubem nie pozwoliła nam spędzić z Wami tego weekendu.

Mam jednak nadzieję, że niedługo się zobaczymy.

Pozdro

[Desmont]

nie bede pindolil trzy po trzy... fajnie bylo... niestety sie skonczylo...
tez sie nie czuje otoczony jakims czyms tam... bo jakbym sie tam czul to by mnie juz dawno tu nie bylo.
przykrosc jest..

[kosik]

Pozwolcie ze ja rowniez Wam podziekuje .
Ja rowniez czolem sie z Wami jak w Rodzinie.
a "kosik to .........nia"nadal brzmi w moich uszach :lol:
dla Was przejechalbym nastepne 500 w deszczu
Szacunek i do zobaczenia :!: :!: :!:

[RADO]

No zajefajnie było , a że lubie narzekać to powiem to jak nic

GROCHÓWA do bani jak nic szajs ...... :twisted: :twisted: :twisted:
nastepnym razem chyba zabiore ze sobą własną hihihi

Ale zato czułość rodzinna i cała reszta na wysoki połysk
Źal tylko że moja ferajna domowa niemogła tam być .
Podziękowania za luzik dla wszyskich

[Bolo]

Dzięki Wam było mocarnie .
Ps. kiedy spotkanie we wiosce lub gdzieś indziej . Pozdrawiam

[Pushkin]

(...)GROCHÓWA do bani jak nic szajs (...)

Święte słowa Rado - a i pierogi były do bani, więc się hamburgerem musiałem posiłkować, a że też nie najlepszy był, to jak sosem machnąłem...
A tak co by nie zbaczać z tematu - ja również dziękuję Wam wszystkim. Było rewelacyjnie i jak zwykle za krótko, ale tym niecierpliwiej czekam na kolejne spotkanie.

Pozdr.
Pushkin

[pienkny]

I tak powinno być Rodzina trzyma sie zawsze RAZEM i tak niech bedzie,dziekuje za Wszystko i do Nastepnego razu już sie doczekac nie moge
Zamówiłem już nowe moto
Kosik Ty jestes prze......... !!

[letko]

GROCHÓWA do bani jak nic szajs ...... :twisted: :twisted: :twisted:
nastepnym razem chyba zabiore ze sobą własną hihihi

RADO nawet poganiana czosnkiem nie pomogła :?:

[Cukier]

To i ja serdecznie Wszystkim dziękuję. Jak zwykle było świetnie !!!

[Crespo]

co tu dużo mówić
dzięki za super weekend osobie która przechowuje do dziś moje i mojej żony wygrane prezenty i wszystkim tym którzy spowodowali ze atmosfera była właśnie taka jaka powinna być

WIELKIE DZIęKI

PS Panie Bohas nie martw sie jeszcze tylko parę dni i moto w domu

[Anetka]

dzięki wielkie za mile spędzony czas, miłą atmosferę

mam nadzieję że spotkanie po Borsku w wiosce rybackiej już niedługo

pozdrawiam !

[Tifosi]

Ale marudzicie grochówka do bani, ale za to jakie piwo dobre było :angry_smile:

[ByQ]

I ja serdecznie dziekuje Wam wszystkim za wspanialy łikend. Za towarzystwo, rozmowy, smiech i lzy (po wejsciu rano do toalety ) i wspolne piffko, za plazowanie, slamazarna jazde po winklach (Zibi, musisz popracowac nad technika - szkoda SVki na takie wleczenie sie ) i najdrozsza rybe swiata :lol: i za wspolny rejs powrotny. Bylo jak zwykle BSowo. Szkoda tylko, ze tak krotko. Nastepne rozpoczecie musi potrwac min tydzien.
ps. Nie spodziewalem sie, ze ktos jest w stanie zagluszyc wydechy Osamy :shock: (chrapaniem) -Piotrus, jestes wielki