dla nas imprezka zaczęła się już we wtorek. Mieliśmy możliwość spokojnego podziwiania tamtejszych cudów natury :lol:
następnie oczekiwanie na resztę BS, która powolutku, acz sukcesywnie się zjeżdżała i atmosfera robiła się naprawdę piknikowa
ten wyjazd do Ustki, te leniuchowanie na plaży.....
konkursy i pogawędki, rozmowy, i twarze, wasze twarze, których człowiekowi tak brakuje w te deszczowe dni....
powrót w deszczu, zimno, mokro , a do domu daleko, ale szczęśliwy i bezpieczny.
Dzięki wszystkim za wspaniały weekend.
PS. przeczytałem PW od Studiego i jakoś smutno się zrobiło, nie bardzo potrafię teraz zrozumieć co się dzieje i boję się o przyszłość......(mam nadzieję że nie słusznie)