mam problem bo przy 7 tyś obrotów przerywa mi jazde
wyglada to tak jakbym wyjał kluczyk na ułamki sekónd z stacyjki i spada z obrotów maszyna do momentu aż nie zejdzie troszke ponizej 7 a potem jade znowy jakgdyby nigdy nic i ponownie po przekroczeniu 7 tys znowu to samo przytym nieźle szarpnie.powiedzcie czy ktos mial tak lub wie co to może byc na co stawiac przy naprawie.
usterka w GSXR.pomocy
Moderator: Emil
-
- BS Brother
- Posty: 868
- Rejestracja: pn, 30 sie 2004, 18:49
- Województwo: lubuskie
- Lokalizacja: Nowa Sól
- Kontakt:
Witam
Miałem w swoim coś takiego i było to spowodowane sradem - tym zaworem w wydechu ale zapalała się jeszcze kontrolka i napis na wyświetlaczu F1 , poza tym może być jeszcze wiele powodów od świec po paliwo przez zapłon a raczej modół zapłonowy. Podaj więcej info powiedz czy zawsze jest przy 7tys a moze przy różnych i jaki rok tego sprzęta. Prawde mówiąc leczy Cie tylko serwis , i to dobry.
Pozdrawiam
Miałem w swoim coś takiego i było to spowodowane sradem - tym zaworem w wydechu ale zapalała się jeszcze kontrolka i napis na wyświetlaczu F1 , poza tym może być jeszcze wiele powodów od świec po paliwo przez zapłon a raczej modół zapłonowy. Podaj więcej info powiedz czy zawsze jest przy 7tys a moze przy różnych i jaki rok tego sprzęta. Prawde mówiąc leczy Cie tylko serwis , i to dobry.
Pozdrawiam
GSXR1000K5 - przyjacielowi sprzedany, super przerobione a raczej to co z niego zostało.
HUSKWARNA- CROSS tez sprzedany, ale kiedyś wrócę !!!
http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Suz ... 1000/50690
Jeśli wola kliknij http://www.pajacyk.pl/
HUSKWARNA- CROSS tez sprzedany, ale kiedyś wrócę !!!
http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Suz ... 1000/50690
Jeśli wola kliknij http://www.pajacyk.pl/