mir pisze:mnie całe zycie uczono ładować 1/10 pojemności i skłaniałbym się w stronę ładowarek impulsowych.
osama pisze:wybuchnąć potrafi, to wiem z życia
Robi sie poważna sprawa.Waldex pisze: lepiej nie bawić się krokodylkami, bo od iskry może wybuchnąć.
Patrząc na wydajność naszych alternatorów 240W-400W (ok 20A-30A) oraz na regulator napięcia, który stabilizuje tylko napięcia w okolicach 13,5V-15,5V (w zależności od modelu) oraz wiedząc, że prąd ładowania zależy od różnicy impedancji akumulatora, wnioskuje:
Nigdy nie jeździć z wyczerpanym akumulatorem bo może wybuchnąć a mamy go przeważnie między nogami i urwie nam jaja.
Nie znalazłem danych do suzuki ale mam do XL600R.
ładowanie startuje przy 1000 obr/min
2500obr - 16,8V/3A min
8000obr - 18,4V/6,5A max
mierzone na akumulatorze.
W przypadku Twojego akumulatora Motorzysto i większej wydajności alternatora oraz przy wyładowanym akumulatorze dostaniesz prąd ładowania bliski 1C czyli dziesięć razy większy od zalecanego przez kolegów i jak twierdzą z życia, one wtedy wybuchają! Pamiętasz? Urywa jaja!
A tak na poważnie to, na większości akumulatorów powinno być napisane: zalecany oraz maksymalny prąd ładowania. Pierwszy to max 0,3C (chyba że producent chce sie zabezpieczyć i napisze inaczej) a drugi 1C ale nie więcej niż przez godzinę.