GSX 1300 R - Crash Pady

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy Super Sport, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...

Moderator: Emil

Emil
Moderator
Moderator
Posty: 4323
Rejestracja: pt, 13 sty 2006, 23:18
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa/okolice ("na wschód, tam gdzie cywilizacja")
Polubił posty: 5
Otrzymane Polubienia: 14

Post autor: Emil »

Remi pisze:BTW. Ja mam wykupiony full casco i nie montuję żadnych badziewiastych wystających grzybków i nie wiadomo czego jeszcze, jak się coś stanie(..)
przy szlifie plastiki sie porysuja a nie polamia (AC wyplaci te same pieniadze, a wystarczy potem polakierowac a nie zmieniac)
przy parkingowce bedzie bez strat bo sie oprze na crashpadzie (przynajmniej DHM, te krotsze na pewno zminimalizuja straty)
przy slizgu nie przetrze dekli i mozna jechac dalej
itp itd

crashpad, jak np. oplot przod i porzadny amortyzator skretu powinien byc na wyposazeniu seryjnym!
pozdrawiam,
Emil

. . gix 1.6 . . . Duża moc nie zwalnia od myślenia . . . było i się zmyło, jest pomarańczowo-czarny robal
Pushkin
Moderator
Moderator
Posty: 923
Rejestracja: czw, 23 lut 2006, 21:55
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wołów
Otrzymane Polubienia: 10

Post autor: Pushkin »

Spokojnie Panowie,
Speed Jan - jeśli uważasz równość kasku za 500 i 3000 pln, to już niestety tylko twój problem (ja zaczynałem od kasku za 15 pln i nie skończę na pewno na swoim Uvexie - moja Kicia sprawuje się dobrze, więc zanim ją zmienię pomyślę nad zmianą kasku).
Remi instalować jest zawsze warto - chyba że ktoś do swojego moto podchodzi bardziej przedmiotowo i nie jest dla niego ważne, jka mocno zostanie przeorane podczas wypadku. Czasem, patrząc i obserwując, wydaje mi się, że moja 24-letnia Katana jest dla mnie bardziej warta niż co dla niektórych o dekadę a może i dwie młodsze Hornety czy R6 - ja przynajmniej nie waham, się wydać tysiaka na przygotowanie moto do sezonu :P).

Co do dorabiania - owszem, to co sami nadzorujemy, jest niewątpliwie najpewniejsze, jednakże nie zawsze są odpowiednie warunki do produkcji, materiały i dokładna analiza techniczna - łatwo coś przeoczyć.

Co do argumentu ceny - wydsaje mi się, że te 300 - 400 a nawet 500 złoty (biorąc pod uwagę Haykę) nie są aż takim wydatkiem.

Ja tam jestem konserwatystą i się przywiązuję do posiadanych rzeczy, a już szczegónie motocykli.

Cukier, dbaj o swoją ślicznotkę ile wlezie (przy najbliższej okazji mam nadzieję, ze w końcu zrobię sobie na niej fotkę - w Podlesicach się nie udało :( ), bo jest piękna :)

To tyle z mojej strony.

Pozdr.
Pushkin
Życie jest piękne, gdy żyć się umie, a człowiek swoje moto rozumie.
GS550M KATANA, GSX1200 INAZUMA-wspaniałe wspomnienia->GSX750S KATANA SREBRNA STRZAŁA po grobową deskę & GSX1400 K4 HELLBOY
Kom. 506 171 241
Maryś
The Real One
The Real One
Posty: 371
Rejestracja: wt, 29 sie 2006, 19:19
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wąsosz/ dolnośląskie

Post autor: Maryś »

Fakt jak ktoś ma AC to może nie zakładać tych bolców:)) tylko przy zwykłym przewróceniu motocykla bez nich coś napewno pójdzie a nie zawsze jest warto zgłaszać na AC bo utrata zniżek będzie większa niż koszt naprawy której dzięki temu brzydkiemy wystającemu bolcowi można uniknąć, mi zdażyło się w ciągu minut położyć gixa na dwa boki obyło się dzięki crashpadom bez uszkodzeń a gix na asfalcie lądował dwa razy, jedyne uszkodzenie to delikatnie zarysowane crashpady, czasem to co z pozoru wydaje się nie opłacalne właśnie się opłaci.

Pozdrawiam :peace:
tel. 601 141 765
Suzuki GSXF 600
Suzuki GSXR 750 SRAD
Suzuki GSXR 1000 K1
Suzuki GSXR 1000K6
Na chwilę obecną K... jednoślad Ninja 250R
daab
BS Brother
BS Brother
Posty: 788
Rejestracja: śr, 28 sty 2004, 20:18
Województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk/Wawa

Crash Pady

Post autor: daab »

A ja mam crash pady LSL ( dziury w owiewce ) i ubezpiczenie AC i nie widzę związku.
Zamonotowałem je po glebie dla lepszego samopoczucia i mam nadzieję że nigdy ich nie przetestuję.
Na początku VZ 800 - 96
Później DL 650 - 04
Póżniej GSX 1300 R -
Obecnie też na S..... i z Japonii
jaz
BS Brother
BS Brother
Posty: 545
Rejestracja: wt, 12 gru 2006, 16:16
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jaz »

Ja nie zakładam crash-padów bo wg mnie nie ma w Hayce dobrego miejsca/sposobu aby to zrobić. Jedną z zalet Hayki jest dla mnie jej wygląd a crash-pady ją szpecą (IMHO).
P.S. Rozumiem wszystkich którzy jednak je zakładają. Po prostu mają inne podejście do problemu wygląd/skutki upadku.
Obecnie Hayabusa K5
Vais

Re: GSX 1300 R - Crash Pady

Post autor: Vais »

dotarły do mnie crash pady z allegro , za 150zł oczekiwałem czegoś solidnego a te co mam wygladaja jak zabawki,mozna je zalozyc jak ktos ma ciasny garaz i nie chce porysowac sobie owiewek o sciane do tego sie nadaja ,ale jak by miały ochronic moto przed przewróceniem to chyba nic z tego ,nie polecam
ODPOWIEDZ