opisane poniżej wydarzenia miały miejsce w Lędzinach w dniach 15.VIII.2013r. - 6.IX.2013r.
15.VIII - Piękna pogoda, słońce świeci - ciepło. Postanowiłem zajechać sobie do Tychów na motorku aby następnego dnia pojechać nim do pracy. Wchodzę do garażu, odpalam moto, ubieram się i jazda. Intruz dostał troszkę w du.ę w drodze, a mi się uśmiech poszerzył Dojeżdżam sobie na skrzyżowanie przy browarze - czerwone światło - wciskam sprzęgło i moto gaśnie. Nie przejąłem się tym, gdyż mam nisko ustawione obroty i po takim kręceniu silnika potrafił tak zrobić. Niestety po wciśnięciu przycisku START słyszę tylko "karabinowe strzały" przekaźnika rozrusznika. Myślę sobie: no pięknie, lansowy podjazd na pełnej piździe na skrzyżowanie, a tu muszę ciść motor na stację benzynową bo zdechł. Na stacji dobrałem się do przekaźnika - próby uderzeniowe, zwarciowe nie dają efektu. Z pomocą Smuglera odpalam na pych - działa. Jadę dalej, i spokojnie jestem w Tychach. Na drugi dzień podchodzę do motorka z całym zestawem narzędzi, ale dla sprawdzenia jeszcze próba czy zagada - no kór.w działa - sprawdzam ładowanie, przekaźnik bez rozrusznika, napięcie na aku - wszystko OK. Wracam spokojnie do domu, w garażu gaszę moto i próbuję znów zapalić - nic z tego - znów przekaźnik wali.
Wymieniam przekaźnik - dalej nic. Podpinam motor na nowym przekaźniku do samochodu, ale ten, gdy tylko wciskam starter dostaje takiego obciążenia, że prawie gaśnie - myślę sobie, że to rozrusznik ( dla nie wtajemniczonych, aby wyciągnąć rozrusznik w tym silniku trzeba spuścić wodę z silnika, odkręcić kolektor wodny itp.) No ale jak już mam diagnozę to biorę się do roboty. Wyciągnięcie rozrusznika zajęło mi ok 3h. Biorę kable, podłączam do dodatkowego samochodowego aku przyniesionego z domu, podłączam rozrusznik - cisza ( mam cię myślę sobie). Otwieram rozrusznik, a tam o zgrozo wszystko jest na swoim miejscu - nawet szczotki są :? Zawiozłem go do fachowca aby sprawdził, może panewka się wybiła i się wirnik kantuje, ale ten na drugi dzień dzwoni, że rozrusznik jest OK. No to załamka, co teraz?? Sprawdzam czy silnik się nie przytarł, czy wszystko się fajnie kręci i czy sprzęgiełko jednokierunkowe jest OK - jest OK. W któryś dzień jestem u moich rodziców i tak sobie gadamy o wszystkim i o niczym, nagle coś wspominam o awarii Intruza, a mój ojciec ( elektryk samochodowy), jak to zawsze on z ogromnym naciskiem próbuje mnie przekonać, że to na pewno akumulator i aby mi to udowodnić, daje mi prostownik. Wziąłem, nic innego mi nie pozostało. Dodatkowy aku naładowałem, aku z motora naładowałem i poszedłem znów do garażu. Rozrusznik był już na miejscu, stary stycznik, tylko jeszcze kolektor wody nie był złożony, bo czekałem na uszczelki. wsadzam oryginalny aku - próba - NIC, podpinam dodatkowy aku - nadal nic. Załamany już lekko instaluję miernik elektryczny na aku w motocyklu - START - napięcie spada do....4.4V :shock: zwarcie w akumulatorze, tylko dlaczego na innym aku nie kręci, nawet jak podłączam go bezpośrednio do rozrusznika?? Tu znów pojawia się mój ojciec, tym razem daje mi jakieś stare ( ponad 20 lat) kable rozruchowe, bez jednej żabki, sztywne - myślę sobie, że nic innego mi nie pozostało do spróbowania. Wiedząc już, że aku z motora jest do wyebania, podłączam samochodowy do motocykla za pomocą tych starych kabli. START - KÓR.A, nawet pół obrotu silnik nie zrobił i już gadał :shock: Nowe aku w motorze, kolektor wodny poskładany - wszystko działa.
A morał z tej bajki jest taki: Miejcie DOBRE kable rozruchowe, te chińskie są chu.owe - działają bardziej jak spirala grzewcza, a nie jak kabel wysokoprądowy. No i słuchajcie starszych, nie zawsze mają rację, ale czasami im się udaje
nauczka jaką dał mi Intruz
-
- BS Brother
- Posty: 3074
- Rejestracja: pn, 5 kwie 2004, 06:34
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Lędziny / Tychy
- Otrzymane Polubienia: 15
nauczka jaką dał mi Intruz
\m/-_-\m/
Nie pisać do mnie PW na forum BS - dzwonić (za rzadko tu jestem)
Był LS 650 Savage '86 BYŁ VS 800 Intruder '92
Lepiej się spóźnić, niż nigdy nie dojechać....
501-749-941
http://www.smugi.pl
email z pytaniami o części: sklep@smugi.pl
email: areknosama2@op.pl
Nie pisać do mnie PW na forum BS - dzwonić (za rzadko tu jestem)
Był LS 650 Savage '86 BYŁ VS 800 Intruder '92
Lepiej się spóźnić, niż nigdy nie dojechać....
501-749-941
http://www.smugi.pl
email z pytaniami o części: sklep@smugi.pl
email: areknosama2@op.pl
-
- Moderator
- Posty: 3056
- Rejestracja: pt, 5 lis 2004, 20:04
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Siemianowice Sl.Przełajka
- Polubił posty: 34
- Otrzymane Polubienia: 73
Re: nauczka jaką dał mi Intruz
Przynajmniej masz w 100 % sprawdzony rozrusznik.
Intruder M 1800 R
»korzystaj z życia, bo tak szybko mija«.
»korzystaj z życia, bo tak szybko mija«.
-
- BS Brother
- Posty: 3074
- Rejestracja: pn, 5 kwie 2004, 06:34
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Lędziny / Tychy
- Otrzymane Polubienia: 15
Re: nauczka jaką dał mi Intruz
też tak do tego podchodzę, jak bym podszedł do tego inaczej to bym się musiał bardzo zdenerwować
\m/-_-\m/
Nie pisać do mnie PW na forum BS - dzwonić (za rzadko tu jestem)
Był LS 650 Savage '86 BYŁ VS 800 Intruder '92
Lepiej się spóźnić, niż nigdy nie dojechać....
501-749-941
http://www.smugi.pl
email z pytaniami o części: sklep@smugi.pl
email: areknosama2@op.pl
Nie pisać do mnie PW na forum BS - dzwonić (za rzadko tu jestem)
Był LS 650 Savage '86 BYŁ VS 800 Intruder '92
Lepiej się spóźnić, niż nigdy nie dojechać....
501-749-941
http://www.smugi.pl
email z pytaniami o części: sklep@smugi.pl
email: areknosama2@op.pl
-
- Moderator
- Posty: 2052
- Rejestracja: wt, 14 lis 2006, 09:58
- Województwo: opolskie
- Lokalizacja: Zdzieszowice
Re: nauczka jaką dał mi Intruz
Jakbyś był u mnie na weselu to byś wiedział od razu o co kaman i nić nie rozbierał. Funciakowi padł w ten sposób akumulator pod kościołem.
Ps. Akumulator bez obciążenia pokazywał 12,6 V, po podłączeniu żarówki 21W napięcie spadało momentalnie poniżej 5V
Ps. Akumulator bez obciążenia pokazywał 12,6 V, po podłączeniu żarówki 21W napięcie spadało momentalnie poniżej 5V
email: bohas@interia.pl
-
- BS Brother
- Posty: 3074
- Rejestracja: pn, 5 kwie 2004, 06:34
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Lędziny / Tychy
- Otrzymane Polubienia: 15
Re: nauczka jaką dał mi Intruz
człowiek całe życie się uczy, niestety najlepsze nauki pobiera na porażkach
\m/-_-\m/
Nie pisać do mnie PW na forum BS - dzwonić (za rzadko tu jestem)
Był LS 650 Savage '86 BYŁ VS 800 Intruder '92
Lepiej się spóźnić, niż nigdy nie dojechać....
501-749-941
http://www.smugi.pl
email z pytaniami o części: sklep@smugi.pl
email: areknosama2@op.pl
Nie pisać do mnie PW na forum BS - dzwonić (za rzadko tu jestem)
Był LS 650 Savage '86 BYŁ VS 800 Intruder '92
Lepiej się spóźnić, niż nigdy nie dojechać....
501-749-941
http://www.smugi.pl
email z pytaniami o części: sklep@smugi.pl
email: areknosama2@op.pl
-
- BS Brother
- Posty: 1381
- Rejestracja: pn, 6 lis 2006, 19:02
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Kiełczów
- Otrzymane Polubienia: 2
Re: nauczka jaką dał mi Intruz
stare metody często się sprawdzają, też ostatnio mnie ratował patent sprzed wieków (czytaj czasów świetności Junaka)
http://picasaweb.google.pl/Bogdi64
--------------------------------------
dwa garnki V - na dwóch kołach
A1 RH-
tel. 0603 765 563
--------------------------------------
dwa garnki V - na dwóch kołach
A1 RH-
tel. 0603 765 563
-
- BS Brother
- Posty: 284
- Rejestracja: czw, 3 maja 2012, 08:15
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Biała-Podlaska
Re: nauczka jaką dał mi Intruz
Sory nie chcę się przechwalać,ale już na wstępie myślałem że aku.padł.Napięciowo ok.prądowo kicha.Z kablami prawda nie ma jak stare dobre.Rada dla innych.Kiedyś ktoś mi powiedział że raz ma 2 miechy postaw aku na 12h pod ładowanie a ten nie zawiedzie cię nigdy.Pozdrawiam serdecznie.